reklama
Oglądaj w TVS

Poznaj wielkich polskich ekonomistów – Roman Rybarski i Adam Heydel

reklama

W programie „Poznaj wielkich polskich ekonomistów” wspólnie z Narodowym Bankiem Polskim przypominamy wybitnych polskich ekonomistów, których koncepcje i dorobek naukowy mają niebagatelne znaczenie dla rozwoju naszej gospodarki, finansów i społeczeństwa. Dorobek tych wielkich Polaków tworzy historię rodzimej ekonomii. Narodowy Bank Polski poświęcił prekursorom polskiej myśli ekonomicznej wyjątkową serię kolekcjonerską – „Wielcy polscy ekonomiści”.

 

W programie „Poznaj wielkich polskich ekonomistów” przez 6 tygodni, co czwartek o godz. 17:30 poznamy sylwetki wspaniałych postaci polskiej ekonomii. Dowiemy się więcej na temat serii kolekcjonerskiej „Wielcy polscy ekonomiści”.

Kolejne spotkanie to ciekawostki na temat Romana Rybarskiego oraz Adama Heydla. Więcej na ich temat dowiesz się w artykule.

reklama

Program zobaczysz [ TUTAJ ]

Konkurs znajdziesz [ TUTAJ ]

 

SILESIA FLESZ NAJNOWSZE VIDEO

 

Roman Rybarski (1887–1942)

 

Polski ekonomista, polityk narodowej demokracji w czasach II RP, więzień i ofiara niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau.

Reprezentował kierunek historyczno-narodowy.

Był profesorem Uniwersytetu Jagiellońskiego, Politechniki Warszawskiej i Uniwersytetu Warszawskiego (katedra skarbowości). Na zlecenie Władysława Grabskiego zredagował ostateczny projekt ustawy o Banku Polskim, a po jego powołaniu wszedł w skład pierwszej Rady Banku. W czasie II wojny światowej brał udział w tworzeniu struktur Polskiego Państwa Podziemnego (jako dyrektor departamentu skarbu). Po aresztowaniu przez Gestapo i wywiezieniu do Auschwitz, był jednym z organizatorów ruchu oporu w obozie.

Specjalizował się w dziedzinie ekonomii politycznej, skarbowości oraz historii gospodarczej. Był zwolennikiem umiarkowanego liberalizmu, opowiadał się za stałością prawa gospodarczego, niskimi podatkami i nienaruszalnością własności prywatnej; sprzeciwiał się monopolom i koncesjom.

 

Roman Rybarski to profesor Uniwersytetu Warszawskiego, zwolennik umiarkowanego liberalizmu, jeden z głównych myślicieli obozu narodowej demokracji i jego czołowy ekonomista.

Urodził się w Zatorze w Małopolsce w 1887 r. Studiował prawo i ekonomię na Uniwersytecie Jagiellońskim, był uczeniem profesora ekonomii i statystyki UJ – Włodzimierza Czerkawskiego. W czasie studiów związał się z ruchem narodowym i pozostał mu wierny do końca – zarówno jako ekonomista, jak i polityk. Brał udział w Konferencji Wersalskiej po zakończeniu I wojny światowej, a w latach 1928–1935 był posłem na Sejm, w którym przewodził klubowi Stronnictwa Narodowego. Po wybuchu II wojny brał udział w działalności konspiracyjnej. Aresztowany w 1941 r. przez Gestapo, został uwięziony najpierw na Pawiaku, a potem wywieziony do obozu Auschwitz-Birkenau, gdzie zginął w 1942 r.

Rybarski specjalizował się w ekonomii politycznej, skarbowości oraz historii gospodarczej. W swoich pracach dowodził wyższości idei narodowej nad innymi koncepcjami społeczno-politycznymi, udowadniając zarazem niemożność moralnego życia poza narodem.

Styl myślenia Rybarskiego o polityce był bliski stylowi Romana Dmowskiego, który wielokrotnie powtarzał, że w polityce nie liczy się słuszność, lecz siła i słabość. W twórczości Rybarskiego jest dostrzegalne pozytywistyczne podejście, chłód i pewien cynizm w pisaniu o sprawach publicznych. Doceniał znaczenie religii w życiu społecznym. Wolał trzeźwą analizę od moralizatorstwa i próżnego użalania się nad upadkiem obyczajów.

Myśląc o społeczeństwie, Rybarski odrzucał metafizyczne czy religijne podstawy myśli społecznej, a idee korporacjonizmu lekceważył. Wypracował własną definicję narodu, który tworzą masy ludzi współżyjące na jednym terytorium, często odmienne ze względu na rasę, język, religię czy obyczaje, ale pozostające wspólnotą myśli i idei. Aby naród mógł się rozwijać i realizować, niezbędne jest mu własne państwo, bo tylko ono – twierdził Rybarski – jest głównym, może największym przejawem życia narodowego. Rybarski był oddanym polskim patriotą, kochał Polskę, ale bez szowinizmu.

Ekonomiczną myśl Rybarskiego cechował eklektyzm. Ujęcie problemu wartości czerpał od Carla Mengera i szkoły austriackiej, posiłkował się także dorobkiem angielskiej szkoły neoklasycznej.

Rybarski sądził, że współczesna Polska winna najpierw pomnażać kapitał i dochód, a dopiero w dalszej kolejności należy wprowadzać rozwiązania socjalne. Bronił idei gospodarki rynkowej jako najbardziej zgodnej z naturą człowieka i najlepiej służącej pomnażaniu bogactwa. Dostrzegał zarazem upadek rodziny spowodowany wyniszczającą społecznie polityką gospodarczą.

Rybarski przestrzega przed pozyskiwaniem inwestycji zagranicznych za wszelką cenę, pisząc, że „brać pieniądze, gdzie się da, to zasada bankrutów”. Ostrzegał, że nie zawsze obcy kapitał jest dobry sam w sobie, ponieważ niektóre podmioty mogą chcieć zainwestować w Polsce, by przejąć kontrolę nad wybranymi segmentami przemysłu, a w konsekwencji wykorzystać sytuację dla swoich celów i pogorszyć  znaczenie międzynarodowe Polski. Dlatego też naród polski winien pomnażać swoje oszczędności – podkreślał.

Był zadeklarowanym liberałem – konsekwentnym, choć umiarkowanym. Przeciwstawiał się etatyzmowi i nadmiernej regulacji gospodarki. Widział jednocześnie różne zagrożenia systemowe związane z polityką autorytarną, przerostem biurokracji i ingerowaniem państwa w wolny rynek. W swojej książce „Polityka i gospodarstwo” przedstawił założenia programowe Obozu Wielkiej Polski. Dwa główne cele polityki gospodarczej, która ma za zadanie zapewnić dobrobyt ludności, to wzmocnienie jej sił wytwórczych oraz taka organizacja produkcji, żeby była „skutecznym narzędziem potęgi politycznej narodu”. „Bezspornym warunkiem, pisał Rybarski, jest zapewnienie bezpieczeństwa prywatnej własności i konieczność wyuczenia poszanowania dla prawa własności w szerokich masach.” Ów szacunek musi być autentyczny i zakorzeniony, w przeciwnym razie propaganda komunistyczna zbierze swoje żniwo, przed czym Rybarski nieustannie przestrzegał.

Rybarski, choć przyznający się do liberalizmu i broniący co do zasady wolnego rynku i swobody gospodarczej, dostrzega także wady współczesnego kapitalizmu: monopole, asymetrię informacji, egoistyczne interesy różnych grup społecznych czy branżowych. Stąd też wypływa konieczność mądrej i skutecznej aktywności państwa. Wierzył, że kluczem do silnej Polski jest powstanie licznej klasy średniej, z rodzimym kapitałem pozyskanym dzięki oszczędnościom. Jego trzeźwe spojrzenie analityka, a także umiejętność pogodzenia poglądów wolnościowych z postulatem mądrej i roztropnej działalności silnego, choć ograniczonego w swych prerogatywach państwa, stanowi także dziś inspirację dla wielu polskich państwowców.

 

25 kwietnia 2019 r. Narodowy Bank Polski wprowadził do obiegu nową srebrną monetę kolekcjonerską z serii Wielcy polscy ekonomiści – Roman Rybarski o nominale 10 zł.

Na awersie monety został przedstawiony fragment sali sejmowej.

Na rewersie znajduje się portret Romana Rybarskiego. Jego wizerunek zaczerpnięty został ze zdjęcia pochodzącego ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego. Po jego lewej stronie cytat z dzieła Przyszłość gospodarcza Polski: „Naród nie jest abstrakcją, lecz żywą całością historyczną”. Powyżej znajdują się daty urodzin i śmierci Romana Rybarskiego.

Srebrna moneta o nominale 10 zł wyemitowana została w nakładzie do 13 000 sztuk

Więcej informacji można znaleźć w folderze emisyjnym.

 

Adam Heydel (1893–1941)

 

Polski ekonomista, rozstrzelany w zbiorowej egzekucji w niemieckim obozie koncentracyjnym Auschwitz.

Reprezentował kierunek neoklasyczno-liberalny.

Studiował w Moskwie i Kijowie, doktorat i habilitację uzyskał na Uniwersytecie Jagiellońskim, gdzie od 1927 r. wykładał ekonomię polityczną. Sympatyzował z Narodową Demokracją, w latach 1921–1922 pracował w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. W czasie okupacji organizował ruch samokształceniowy i działał w Związku Walki Zbrojnej. Po aresztowaniu odrzucił propozycję podpisania niemieckiej listy narodowościowej (Volkslisty), złożonej przez płk. von Heydela, twierdzącego, że ekonomista wywodzi się z tej samej co on, niemieckiej rodziny. „Niestety, nie mogę tego zrobić, gdyż nic mnie nie łączy z narodem niemieckim” – powiedział wówczas profesor Heydel.

Przedstawiciel krakowskiej szkoły ekonomii, był zwolennikiem liberalizmu gospodarczego. Krytykował etatyzm i interwencjonizm gospodarczy Polski międzywojennej. Prowadził badania naukowe nad teorią ekonomii i zagadnieniami dochodu narodowego.

 

Adam Heydel to profesor prawa i wybitny polski ekonomista, przedstawiciel tzw. krakowskiej szkoły ekonomii, którą współtworzył z dwoma innymi profesorami Uniwersytetu Jagiellońskiego – Adamem Krzyżanowskim i Ferdynandem Zweigiem. Adam Heydel był zdecydowanym zwolennikiem gospodarki wolnorynkowej, politycznie związany z endecją, za swój patriotyzm zapłacił najwyższą cenę.

Urodził się w 1893 r. w Gardzienicach w rodzinie ziemiańskiej. Studiował za granicą, a po odzyskaniu przez Polskę niepodległości rozpoczął studia prawnicze na Uniwersytecie Jagiellońskim. W 1929 r. uzyskał tytuł profesora nadzwyczajnego, ale dość szybko został usunięty z uczelni – w 1933 r. za poparcie protestu przeciwko procesom brzeskim i za krytykę sanacji pozbawiono go prawa do wykładania na uczelni. Wtedy też poświęcił się badaniom naukowym i publicystyce.

Na Uniwersytet Jagielloński powrócił w 1937 r. i został profesorem zwyczajnym. W listopadzie 1939 r. w ramach akcji „Sonderaktion Krakau” został wraz z innymi profesorami wywieziony przez Niemców do obozu koncentracyjnego w Sachsenhausen. Zwolniony kilka miesięcy później, rozpoczął działalność konspiracyjną, która zakończyła się aresztowaniem i więzieniem. Ze względu na niemiecko brzmiące nazwisko, był namawiany do podpisania Volkslisty, ale nigdy nie przyjął tej propozycji i zawsze podkreślał, że jest Polakiem.

14 marca 1941 r. został rozstrzelany w obozie Auschwitz-Birkenau, a świadkiem jego śmierci był Władysław Bartoszewski, który po latach wspominał: „Pamiętam jak 14 marca 1941 r. w obozowej izbie chorych siedziałem na łóżku ciężko chorego profesora UJ Adama Heydla, wielkiego ekonomisty i historyka kultury i słuchałem, jak mówił z pamięci wiersze Norwida. I w tym momencie przyszli esesmani, zabrali go, ledwie zdążyłem odskoczyć. Po kilku godzinach zginął razem z innymi od salwy plutonu egzekucyjnego w żwirowni koło drutów, tuż za terenem obozu Auschwitz. Dla młodego człowieka śmierć tak zasłużonego profesora, w tak spektakularnej formie, była wtedy wielkim wstrząsem”.

Profesor Adam Heydel był najradykalniejszym leseferystą, czyli „wolnościowcem” z przedstawicieli krakowskiej szkoły ekonomicznej i promotorem austriackiej szkoły ekonomii. Wielki zwolennik wolnego rynku i propagator teorii cyklu koniunkturalnego Hayeka. Przypisywał zmiany koniunkturalne zmianom podaży pieniądza i związanym z tym wahaniom stopy procentowej. Uważał, że przyczyną kryzysów jest przeinwestowanie, a to zaś jest spowodowane głównie przez inflację.

Heydel był liberałem i zdeklarowanym antyetatystą. Sądził, że wolne jednostki są w stanie znacznie skuteczniej realizować największy z możliwych zysków, co z kolei zapewnia optymalną lokalizację czynników produkcji, czyli największe tempo wzrostu bogactwa społecznego. Pisał: „Nie można bowiem osiągnąć zysków, nie zaspokajając potrzeb, a największe zyski osiąga się, zaspokajając najpilniejsze potrzeby konsumentów”. Podobnie jak pozostali krakowscy liberałowie Heydel widział w etatyzmie zagrożenia dla jednostki i dla państwa: polityczne, moralne i ekonomiczne. Mniemał, że gospodarcza działalność państwa może przynieść jedynie straty, bo rząd nie jest w stanie zastąpić skutecznie działania praw rynkowych.

Heydel wytykał Polakom „puszenie się” oraz lekceważenie spraw materialnych, co także wytykali Polakom politycy i sympatycy endecji w międzywojniu. „Musimy, na wzór Zachodu, stać się społeczeństwem dorobkiewiczów i musimy zrozumieć, że to jest nasz etyczny obowiązek. Winny to pojąć przede wszystkim nasze klasy posiadające” .

Równocześnie pisząc o liberalizmie i kapitalizmie, profesor Heydel nie popadał w emfazę: „Kapitalizm nie usunął sam przez się nędzy, ale konieczny, choć niewystarczający warunek łagodzenia nędzy – rozkwit gospodarczy – umie zapewnić. Kapitalizm okazuje się lepszym od socjalizmu narzędziem do zwalczenia nędzy. Nie chcę twierdzić, że jest narzędziem doskonałym. Kto chce jednak zwalczać nędzę, nie ma dziś wyboru i musi się nim posługiwać. Powinien zarazem pamiętać, że tym nie załatwia jeszcze wszystkich problemów etycznych życia gospodarczego”. Heydel uważał, że każdy „sztucznie” stworzony system rozwijający się dzięki protekcjonizmowi i przywilejom podatkowym musi przegrać walkę z przemysłem wyrosłym dzięki walce konkurencyjnej. Drogą do rozwoju przemysłu w Polsce miałoby być wyzyskanie specjalizacji w produkcji rolnej, a także zniesienie protekcjonizmu i interwencji na rynku. Postulował zniesienie ceł importowych, co pozwoli obniżyć ceny i wywoła prawdziwą konkurencję w branżach zmonopolizowanych, a także obniżenie podatków do niezbędnego minimum. Uważał, że wydatki publiczne powinny pokrywać jedynie obszary niezbędne dla funkcjonowania państwa, że należy zrezygnować z administracyjnego regulowania cen, płac i stóp procentowych, a przedsiębiorstwa państwowe najlepiej sprywatyzować, skomercjalizować i zrównać w prawach z prywatnymi.

Ekonomia nie była jedyną pasją Adama Heydla. Był autorem obszernej monografii o Jacku Malczewskim, jednym z najwybitniejszych polskich malarzy. A sztuka, w szczególności malarstwo było dla Heydla równie ważne, jak ekonomia. Ferdynand Zweig tak wspominał swojego przyjaciela: „Interesowało go wszystko. Wieś, koń, polityka, sztuka, filozofia i ekonomia. Jednakże dwie jego prawdziwe pasje to były: sztuka i ekonomia. Mam wrażenie, że długo się wahał, gdy miał wybierać pomiędzy sztuką i ekonomią. A jego działalność nawet w ostatnich czasach wskazywała, że ciągle dzielił się między jedną i drugą”.

 

źródło: materiały prasowe Narodowego Banku Polskiego

reklama

Jeden komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button