Miasta jeszcze niedawno wyłączały światła, żeby zaoszczędzić na prądzie. Teraz wydaje się, że na rynku energetycznym sytuacja nie jest już tak kryzysowa. Mimo to, gminy po raz kolejny będą kupować energię wspólnie, żeby było jak najtaniej.
Jeszcze kilka miesięcy temu samorządy prześcigały się w pomysłach na oszczędności związane z energią. Teraz Metropolia wraz z innymi gminami i podmiotami po raz kolejny szykuje się do dużego jej zakupu. Największą gminą, która znalazła się w grupie zakupowej, są Katowice. Energia to duży wydatek dla stolicy województwa.
– Rocznie to jest około 14 mln złotych za energię, jeśli chodzi o miejskie instytucje. Pewnie ta kwota jeszcze wzrośnie, ale udało nam się dołączyć do tej grupy zakupowej jeszcze przed największymi podwyżkami – mówi Michał Mendala, UM Katowice.
Mowa o poprzednim przetargu z 2021 roku. W najnowszej grupie zakupowej znalazło się łącznie 330 podmiotów, którzy zamówią prąd dla 1500 odbiorców. To na przykład instytucje kultury, szkoły, przedszkola, ośrodki sportowe czy urzędy gmin. Im większa jest ta grupa, tym więcej można zaoszczędzić.
– W skali grupy one mogą sięgać nawet 300 mln złotych rocznie. Ceny tej zakontraktowanej energii elektrycznej w porównaniu do obowiązującej w danym dniu ceny rynkowej są mniejsze nawet o połowę – mówi Łukasz Zych, Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia.
Jednak nie chodzi tylko o pieniądze.
– Jako miasta i gminy metropolii jesteśmy potężnym odbiorcą. Największym miejskim w kraju. Liczymy na to, że to działanie wspólne pozwoli nam tutaj negocjować lepsze warunki. To nie jest tylko kwestia ceny, ale również zapisów umów, m.in. kwestie przesyłu prądu – mówi Łukasz Oryszczak, rzecznik UM Gliwice
Samorządy liczą też na utrzymanie niższej maksymalnej stawki za energię elektryczną. Rząd jest na etapie procedowania zmian, które mają zmierzać do ustalenia jej na poziomie 693 zł za 1000 kWh, czyli tyle, ile dla gospodarstw domowych. Ma to wejść w życie od 1 października.
Łukasz Kądziołka
