reklama
Silesia Flesz najnowsze informacjeTVS VIDEO

„Nie” dla Konfederacji w Spodku. Aktywiści protestują

reklama

W najbliższą sobotę 23 września wielka konwencja Konfederacji w katowickim Spodku. Ma być zwieńczeniem tras dwóch czołowych polityków ugrupowania – Sławomira Mentzena i Krzysztofa Bosaka. Jak się okazuje, nie wszystkim ten pomysł się podoba.

Aktywiści próbują zablokować konwencję, tłumacząc zasadność sprzeciwu wartościami, z których słyną Katowice. Obrona równości, szacunku i tolerancja stały się pobudkami do petycji, które powstały w sieci. Konfederacja także zabiera głos w tej sprawie.

Nie chcemy w Katowicach polityków, którzy otwarcie mówią, że ich poglądy są faszystowskie. To wbrew trzynastemu artykułowi polskiej Konstytucji – mówią mieszkańcy, którym nie podoba się pomysł konwencji Konfederacji. Ci, którzy stworzyli i podpisali petycje w sieci podkreślają, że nie są przeciwko demokracji, a mowie nienawiści, którą ich zdaniem wygłaszają przedstawiciele ugrupowania.

– Zgodnie z artykułem 13.Konstytucji nie można na przykład głosić antysemickich treści. W związku z tym ja pozostaję w zgodnie z konstytucją i występuję w imieniu Konstytucji, zgodności z Konstytucją. I imieniu takich wartości, jak poszanowanie równości, poszanowanie równości wszystkich niezależnie od tego, skąd pochodzą i kim są. Po prostu domagam się szacunku la ludzi.

reklama

Być może będzie tam „jedynka” z okręgu 28 czyli Tomasz Stala, który powiedział, że jego poglądy wyewoluowały w kierunku faszystowskim, czyli wprost mówi, że jest faszystą. I ja sobie nie życzę, żeby w moim mieście głoszono takie poglądy, w miejscu i obiekcie, który jest istotny. Który jest dla Katowic symboliczny – mówi Agata Otrębska, aktywistka.

Pod petycjami sprzeciwiającymi się konwencji podpisało się łącznie kilka tysięcy osób. Aktywiści zwrócili się do władz miasta oraz grupy PTWP, będącej zarządcą Spodka, o zablokowanie wydarzenia, a następnie konkretną deklarację czy ostatecznie konwencja dojdzie do skutku. Jak przekazał rzecznik prasowy katowickiego urzędu, to nie magistrat, a PTWP jest stroną decyzyjną.

– Jako zarządca obiektów MCK i Spodka jesteśmy zobowiązani do zachowania otwartości wobec każdego organizatora wydarzeń, który działa zgodnie z przepisami prawa obowiązującymi na terenie naszego kraju. Nie posiadamy więc podstaw ani uprawnień do odmowy udostępnienia przestrzeni dla wydarzeń, które spełniają kryteria określone w obowiązujących przepisach prawa – mówi Marta Dobrzańska, Imago PR.

Do sprawy odnoszą się również sami zainteresowani. Przedstawiciele Konfederacji powołują się na demokrację i równe prawa dla wszystkich, zwłaszcza w okresie kampanii wyborczej. Ponadto uważają, że osobiste polityczne przekonania kogokolwiek nie powinny mieć wpływu na decyzje czy dane wydarzenie może się odbyć. Dlatego też swoje pismo do prezydenta Katowic wystosowała również Konfederacja.

– Wiele razy słyszę obelgi na mój temat, że jestem faszystą, szurem, foliarzem, płaskoziemcem. Niestety ludzie dostają taki przekaz w telewizji i sami go nie przetwarzają, tylko mówią to, co usłyszeli od kogoś. I później taki jest obraz, że uważają nas za ludzi odklejonych od rzeczywistości. A prawda jest zupełnie inna. Mamy wolność słowa i dopóki mamy tę wolność słowa, możemy się wypowiadać, możemy przedstawiać swoje poglądy i mówić, jak my widzimy obecny świat. Jeżeli ktoś mówi, że my nie możemy występować niech sam zastanowi się, na ile szanuje wolność słowa i demokrację – mówi Michał Beliczyński, lider Klubów Konfederacji – Nowa Nadzieja
Katowice.

Wstępne szacunki pozwalają Konfederacji spodziewać się około 4 tysięcy osób podczas sobotniej konwencji. Aktywiści sprzeciwiający się wydarzeniu podkreślają, że będą walczyć do skutku.

Autor: Fatima Orlińska

reklama

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button