reklama
Silesia Flesz najnowsze informacjeTVS VIDEO

Pniówek. Ratownicy dotarli do ciał górników WIDEO

reklama

Akcja ratownicza została wznowiona po wielu miesiącach od katastrofy. Przerwano ją z powodu kolejnej eksplozji metanu, a w konsekwencji niestabilnej sytuacji pod ziemią. Warunki nie pozwalały na dalsze, bezpieczne prowadzenie działań. Pod ziemią zostały ciała siedmiu górników, w tym pięciu ratowników, których w poniedziałek odnaleziono.

 

 

– Nad ranem zastępy ratowników z centralnej stacji i z JSW zlokalizowały ciała pięciu osób, pięciu poszkodowanych, którzy szli z pomocą do górnika na sekcji setnej, który tam był. Na dzień dzisiejszy, na teraz trwa profilaktyka ociosu, profilaktyka całego wyrobiska, ponieważ musimy doprowadzić do tego, żeby praca ratowników przy wytransportowaniu ciał poszkodowanych była bezpieczna. Mamy bardzo trudne warunki mikroklimatu, sami wiemy, jak długo może trwać praca w takich warunkach – mówi Tomasz Cudny, prezes zarządu JSW S.A.

reklama

Od momentu rozpoczęcia akcji w sobotę nad ranem, w działania pod ziemią zaangażowano dziewięć zastępów ratowniczych. Każdy z nich to pięciu zawodowych ratowników, wyposażonych w specjalistyczny sprzęt. Pod ziemię schodzą w asekuracji, a do całej akcji przygotowywali się od wielu miesięcy. Jak mówią  przedstawiciele Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego, to jedna z najtrudniejszych akcji ratowniczych.

– Najpierw było całe solidne przygotowanie ze strony przedsiębiorcy, przygotowanie rejonu do tego wejścia i przede wszystkim przewietrzenie, by zbić kolokwialnie mówiąc temperaturę. Niestety ta temperatura przy tej ścianie, gdzie prawdopodobnie znajdują się jeszcze ci dwaj górnicy poszukiwani – nie udało się jeszcze dotrzeć do tej ściany – wynosi prawie 40 stopni przy stuprocentowej niemal wilgotności. A więc naprawdę ekstremalnie trudne warunki – mówi Robert Wnorowski, CSRG w Bytomiu.

Jeszcze w poniedziałek przed południem zastępy ratownicze podjęły przygotowania do wydobycia ciał odnalezionych górników na powierzchnię. Może potrwać to blisko dobę z uwagi na specyfikę wyrobiska, ale i obecność służb, które nadzorują prowadzoną akcję – w tym prokuratury i Głównego Instytutu Górniczego.

– Co do dalszych etapów akcji, to po wydobyciu ostatniego z tej piątki górników, sztab z kierownikiem akcji będzie ustalał dalsze kroki – czy jest możliwość dalszej penetracji, wejścia do ściany. Jeżeli te warunki rzeczywiście się potwierdzą z pierwszego komunikatu, że nie ma takiej możliwości, to będą podejmowane dalsze etapy zgodnie z planem akcji. Ale na tę chwilę zbyt wcześnie, żeby można mówić, że tak na pewno będzie – mówi Edward Paździorko, z-ca prezesa zarządu ds. technicznych i operacyjnych JSW.

Dokładna lokalizacja ciał pozostałej dwójki poszukiwanych górników nie jest znana. W dotychczas podejmowanych działaniach nie było zaskoczeń. Może tak jednak być w wypadku lokalizacji ciała górnika, który zaraz po wybuchu próbował sygnalizować miejsce, w którym wówczas się znajdował. W serii wybuchów metanu, do których doszło 20 kwietnia 2022 roku zginęło dziewięciu górników, trzydziestu zostało rannych, a siedmiu uznano za zaginionych.

 

Fatima Orlińska

reklama

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button