Silesia Flesz najnowsze informacjeTVS VIDEO

Premier obiecuje miliony. „Po prostu oddaje to co zabrał”

Z puli ponad miliard sześćset milionów złotych trafi tylko do samorządów województwa śląskiego. Włodarze miast, gmin i wsi od miesięcy alarmują, że ich kondycja finansowa jest mocno nadwyrężona, stąd mogłoby się wydawać, że obiecany zastrzyk gotówki ucieszy samorządowców.

Pan premier nie może niczego obiecać, po prostu do samorządów wracają pieniądze, które zabrał. Czyli można powiedzieć, że oddaje to co nam się należy. To są pieniądze wypracowane przez mieszkańców poszczególnych miast w podatkach i te pieniądze do miasta wcześniej nie musiały wracać, bo zwyczajnie pozostawały w budżecie gminy. Poprzez zmiany, które rząd wprowadził niestety te pieniądze w dużej mierze trafiają do kasy rządowej i potem pan premier opowiada, że jest takim dobrym premierem – mówi Rafał Łysy, kierownik biura prasowego Urzędu Miejskiego w Sosnowcu.

Tym sposobem do Sosnowca wróci ponad 51 mln złotych. Choć jak mówią przedstawiciele miasta, to zaledwie jedna czwarta tego, co straciło przez zmiany w systemie rozliczania podatku dochodowego. Samorządowcy w przeważającej większości są zgodni, bo nie ujmując istoty i wagi obiecanych milionów, uważają, że to typowe zagranie przedwyborcze.

– Zmiany w sposobie naliczania udziałów jednostek samorządu terytorialnego w podatku PIT czyli od osób fizycznych i CIT, czyli od firm, sprawiły, że w tegorocznym budżecie na 2023 rok mieliśmy dziurę w postaci 55 mln złotych. Teraz premier ogłasza, nie tylko premier bo też posłowie rządzącej partii z tego regionu, obiecują, że dostaniemy 40 milionów. Dostaniemy 40, gdzie jest 15, tak? To tak, jakbym zabrał komuś 50 mln, oddał mu 40 i kazał mu być zadowolonym – mówi Piotr Purzyński, p.o. rzecznika prasowego w Urzędzie Miejskim w Dąbrowie Górniczej.

Pieniądze, które trafią do samorządów mają wesprzeć finansowanie bieżących wydatków. To rekompensata możliwa dzięki zmianie ustawy budżetowej. Premier wczoraj w Rudzie Śląskiej podkreślał, że to nie pierwszy raz, kiedy rząd Prawa i Sprawiedliwości wspiera polskie miasta.

Z jednej strony w samorządach, i to samorządowcy dobrze wszyscy wiedzą, mamy inwestycje. I tych inwestycji w drogi, szpitale, szkoły, w remizy, żłobki, w urządzenia dotyczące bezpieczeństwa w ruchu drogowym jest bardzo wiele. Ale dla samorządowców bardzo ważne są także wydatki bieżące – mówi Mateusz Morawiecki, premier RP.

Z których często muszą rozliczać się na bieżąco, zobowiązani są umowami, terminami, a każde opóźnienie niesie za sobą niechciane skutki. Wielu przedstawicieli miast podkreśla, że miliony które mają trafić do samorządowych kas tak naprawdę pozwolą uregulować płatności niemal podstawowe takie jak opłaty za media, wynagrodzenia dla nauczycieli i powiązać koniec z końcem.

– W pierwszej kolejności cierpią inwestycje, bo jeśli nie mamy pieniędzy to tych inwestycji nie realizujemy i to spory problem. Mamy 80 placówek szkolnych, przedszkolnych, budynków administracji, w które musimy stale inwestować, dbać o nie. Brak środków w samorządach to gorsze warunki dla naszych dzieci w szkołach – mówi Marcin Michalik, wiceprezydent Chorzowa.

Do Chorzowa ma trafić 40 mln, podobnie do Dąbrowy Górniczej. Ponad 51 mln ma otrzymać Rybnik, który wielokrotnie czuł się pomijany przez rząd w przydzielaniu dodatkowych środków samorządom. Dlatego miasto ostrożnie podchodzi do obietnic premiera i wydatki będzie planować dopiero wtedy, gdy pieniądze trafią na konto. W sumie Rybnik na zmianach podatkowych stracił blisko 107 mln złotych.

Według deklaracji szefa polskiego rządu pieniądze do miast mają trafić jeszcze w sierpniu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button