reklama
Silesia Flesz najnowsze informacjeTVS VIDEO

Ruszył proces naturopaty. Zmarły dwie kobiety

Miał przekonywać chore na raka kobiety, że nie są chore. Zapewniał, że uzdrowi je naświetlanie generatorem plazmowym wynajętym od niego za duże pieniądze. Kobiety zmarły, a przed katowickim sądem rozpoczął się proces 57-letniego naturopaty. Mężczyzna nie przyznaje się do winy.

We wtorek po raz pierwszy Tomasz S. stanął przed katowickim sądem. Naturopata stwierdził, że przykro mu w związku ze śmiercią 66-latki i 35-latki, które korzystały z jego usług.

57-latek nie przyznaje się do tego, że oszukał dwie kobiety. Jak wynika z aktu oskarżenia, miał przekonywać je, że nie chorują na nowotwór i nakłaniać do tego, żeby przestały korzystać z pomocy lekarzy i nie zażywały przypisanych wcześniej leków. Miał obiecywać, że kobiety wyzdrowieją.

– Dokona on uzdrowienia tych schorzeń za pomocą naświetlania generatorem plazmowym. Bez uprawnień udzielał jej świadczeń zdrowotnych polegających na rozpoznawaniu chorób i ich leczeniu – mówi Jacek Kępa, Prokuratura Rejonowa Katowice-Wschód.

reklama

Tym wszystkim miał narazić kobiety na niebezpieczeństwo utraty życia. Oskarżony mężczyzna twierdzi, że nie diagnozował kobiet. Jednak prokurator ustalił, że badał je m.in. kamieniami i wahadełkiem. Potwierdza to mąż 66-latki z Katowic, która zmarła w ubiegłym roku.

– On powiedział jej, że nie ma żadnego nowotworu i będzie pani za 3 miesiące zdrowa. Nawet kłamał do tego stopnia, że ją tam przyprowadziliśmy we dwóch. To jest profesjonalny oszust – mówi mąż zmarłej kobiety.

57-latek odpowiadał tylko na pytania swojego obrońcy.

– Nie byłem ubrany jak lekarz. Mój gabinet nie wygląda na gabinet medyczny. Nie ozywałem nigdy żadnych tytułów, pieczątek i recept – mówi Tomasz S., oskarżony.

Kobiety dużo wydały za jego usługi. Młodsza zapłaciła ponad 28 tys. złotych, a starsza 17 tys. złotych. Najdroższe było wynajęcie generatora plazmowego. Jak zapewnia oskarżony, niczego nie obiecywał.

– Programy, które robiła z generatorem pola plazmowego w niczym nie kolidują i nie kolidowały z leczeniem tradycyjnym medycznym, a mają na celu tylko wzmocnić i poprawić pracę jej organizmu – mówi Tomasz S., oskarżony.

Podczas kolejnej rozprawy zeznawać będą bliscy zmarłych kobiet. Mimo, że sprawa jest w toku, oskarżony nadal może prowadzić swoją działalność.

Autor: Łukasz Kadziołka

reklama

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button