reklama
Silesia Flesz najnowsze informacjeTVS VIDEO

Śnieg zalega wszędzie. Za zwisające sople można dostać mandat

reklama

Utrudnienia na drogach, kolei i lotnisku, a także zwiększona liczba interwencji służb to efekt intensywnych opadów śniegu, które przeszły przez weekend nad regionem. W samą niedzielę strażacy wyjeżdżali prawie 70 razy do usuwania sopli i nawisów śnieżnych oraz połamanych konarów. O czym przy takiej aurze powinni pamiętać zarządcy budynków, ale także sami piesi?

Przy dużych opadach śniegu priorytety w wielu miastach się nie zmieniają. Najpierw drogi dla samochodów, a potem dla pieszych i całej reszty.

Żadne przejścia nie są odśnieżone, główna ulica zaniedbana, zapuszczona, nieodśnieżona. Ludzie brną w tej brei, która się zrobiła. Bo to najlepiej posypać solą i uważa się, że jest zrobione. – mówi Zdzisław – mieszkaniec Chorzowa.

Samo się jednak nie zrobi. Podobnie jak same nie odśnieżą się dachy i nie strącą się sople.

reklama

Okres zimowy jest bardzo trudny i wymaga naszej wzmożonej czujności. Jako administratorzy i zarządcy nieruchomości jesteśmy bardzo często w terenie. Odbywają się wizje, by sprawdzić czy na dachach nie gromadzą się zbyt duże ilości śniegu, czy nie ma sopli, które będą zagrażać postronnym osobom przechodzącym. – mówi Kamila Foitzik – Zarządzanie Nieruchomościami Grażyna Cebula-Malcher, Mirosława Strakowska.

Nietrudno sobie wyobrazić jak może się skończyć dla pieszego spotkanie ze spadającym z wysokości soplem.

Wiem że to jest niebezpieczne, bo widzę po domach. Ja u siebie wczoraj w domu zrzucałam, żeby sąsiad nie dostał albo ja. – mówi Romana – mieszanka Katowic.

Dostać można mandat – od 20 do 500 zł. Jego wysokość uzależniona jest od okoliczności.

W zależności od sytuacja, czy właściciel lub zarządca podjął już jakieś czynności. Bo jeżeli zwlekceważył ten obowiązek, to musi się liczyć z mandatem karnym. A w sytuacji, gdy prowadzi już czynności, ale np. czeka na zwyżkę, ale zabezpieczył teren to w takiej sytuacji możemy zastosować środek oddziaływania wychowawczego w postaci pouczenia. – mówi Henryk Rusnak – Straż Miejska w Chorzowie.

Zima dopiero się zaczęła i dobrze było, żeby okazji do pouczeń było jak najmniej. O mandatach nie wspominając.

Autor: Magda Sincewicz

reklama

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button