reklama
Silesia Flesz najnowsze informacje

Tragiczny pożar w Siemianowicach. Nie żyje 4-latek

reklama

Trwa policyjne dochodzenie w sprawie pożaru, w którym zginęło 4,5-letnie dziecko. Chłopiec był nieprzytomny, kiedy strażacy znaleźli go w mieszkaniu przy ul. Kołłątaja w Siemianowicach Śląskich. Jak wynika z ustaleń policji, troje dzieci było samych w domu, kiedy pojawił się ogień. Matka załatwiała w tym czasie sprawy urzędowe.

Do tragedii doszło w poniedziałkowe popołudnie w Siemianowicach Śląskich. Ogień pojawił się w dwukondygnacyjnym budynku wielorodzinnym w mieszkaniu, w którym była trójka dzieci.

„Wstępnie ustalono, że źródło ognia znajdowało się w pomieszczeniu, w którym znajdował się chłopczyk, tam również zabezpieczono zapalniczkę. Ustalono również, że w chwili zdarzenia chłopczyk przebywał ze swoim rodzeństwem sam w domu. Matka oraz jej partner wyszli załatwiać sprawy urzędowe. Policjanci przebadali stan trzeźwości matki. Kobieta była trzeźwa.” • mówi nadkom. Tatiana Lukoszek, Komenda Miejska Policji w Siemianowicach Śląskich

W akcji gaśniczej wzięło udział 9 zastępów straży pożarnej. Jak się okazało, strażacy musieli nie tylko gasić pożar.

reklama

„W pierwszej fazie działania polegały na przeszukaniu miejsca, ponieważ kierujący działaniem uzyskał informację, że wewnątrz mieszkania znajduje się dziecko. Przeszukano pomieszczenie oraz wszystkie inne pomieszczenia w tym budynku. Nie potwierdzono żadnych osób. Natomiast w mieszkaniu objętym pożarem, odnaleziono dziecko, które zostało niezwłocznie ewakuowane z miejsca zagrożonego i przekazane zespołowi ratownictwa medycznego. Czynności prowadzone przez zespół ratownictwa medycznego nie przyniosły skutku. Dziecko poniosło śmierć w tym pożarze.” • mówi kpt. Sebastian Karpiński, Komenda Miejska PSP w Siemianowicach Śląskich

12-letnia siostra i 7-letni brat chłopczyka nie mogli do niego dotrzeć, bo uniemożliwił to ogień. Im nic się nie stało. Pozostali mieszkańcy budynku jeszcze tego samego dnia wrócili do swoich mieszkań. Postępowanie w
sprawie pożaru i śmierci dziecka prowadzi policja.

Autor: Karolina Komada

reklama

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button