reklama
Silesia Flesz najnowsze informacjeTVS VIDEO

Wciąż niebezpiecznie w Trzebini. Powstają kolejne zapadliska

reklama

Uwaga teren zagrożony, strefa niebezpieczna, zakaz wstępu. Takich tabliczek z ostrzeżeniami jest na terenie Trzebini bardzo dużo i wciąż ich przybywa. To ostatnie zapadlisko, które powstało przy torach prowadzących do elektrowni.

 

Ma około 8 metrów średnicy i 6 metrów głębokości. Ruch pociągów został wstrzymany, ale – jak zapewnia Tauron – trzeba się obawiać przerwy w dostawie prądu. Natomiast miasto informuje, że jest „to spodziewana reaktywacja dawnego zapadliska”. Jednak mieszkańcy mają dużo innych obaw.

– Katastrofa ekologiczna z tego względu, że nikt nie pomyślał po zamknięciu kopalni o tych wszystkich pustych wyrobiskach, które zostały z eksploatacji w latach międzywojennych i jeszcze wcześniej. Była tzw. płytka eksploatacja, która w tej chwili się mści – mówi Józef Dziedzic, przewodniczący rady osiedla Gaj, radny.

reklama

Zemściło się już w zeszłym roku, gdy powstał ten wielki lej na cmentarzu. O sprawie zrobiło się głośno w całej Polsce. Do Spółki Restrukturyzacji Kopalń, która przejęła majątek po zlikwidowanej w 2001 roku kopalni mieszkańcy i władze Trzebini mają pretensje, że zwlekano z zajęciem się tym problemem.

– Czekali do tego czasu jak zaczęła się seria zapadlisk, w święta i przed świętami. Teraz już to jest chyba 38 zapadlisko – mówi Janusz Siemek, radny.

Ubolewamy, że badania terenów zagrożonych powstawaniem zapadlisk nie rozpoczęły się wcześniej. O to apelował burmistrz już w sierpniu 2021 roku, kiedy pojawiło się jedno z pierwszych zapadlisk na terenie ogródków działkowych – mówi Anna Jarguz, Urząd Miasta w Trzebini.

Dzisiaj te ogródki działkowe i znajdujący się tuż obok cmentarza są wyłączone z użytkowania. Jednak takich punktów na mapie jest znacznie więcej, bo ponad 90. Pokazało to spotkanie, podczas którego SRK przedstawiła wyniki badań.

– Na spotkaniu, które odbyło się 15 lutego, poza tym, że nie dowiedzieliśmy się właściwie niczego nowego, to jeszcze został zasiany niepokój wśród mieszkańców. Wskazano ulicę Sportową jako obszar, gdzie występują anomalia i przewidziano dalsze badania. Mieszkańcy nie mają informacji, kiedy to będzie i czy w ogóle takie badania się odbędą – mówi Mateusz Król, przewodniczący rady osiedla Siersza.

Jednak jest niewielki postęp, bo tuż przy blokach na osiedlu Gaj rozpoczęły się prace nad trwałym wypełnianiem dziur w ziemi, a nie tylko ich zasypywaniem.

– Od ubiegłego wtorku są prowadzone prace uzdatnieniowe. Firma zaczęła wtłaczać mieszaninę w wykonane otwory. Z drugiej strony trwa procedura w rejonie ulicy Górniczej – mówi Mariusz Tomalik, Spółka Restrukturyzacji Kopalń.

Wiele zapadlisk powstaje w tych samych miejscach, w których pojawiały się one kilkadziesiąt lat temu. Dlatego niektórzy mają wątpliwości, że takie wypełnianie pustek przyniesie długoletni efekt.

– Wypełnienie tych wyrobisk ograniczy ruch wody i dynamikę w górotworze, czyli wymywanie części sypkich z nadkładu. Mieszanina jest wiążąca, więc jak ona się dostaje do wyrobiska i tam zostanie zatłoczona i zwiąże, to to jest już praktycznie na zawsze. Na długie, bardzo długie lata – mówi Maria Kaczmarska, dyrektor techniczny Geo-Industrial.

Jak zapowiada SRK, niebawem mają zostać wyłonieniu wykonawcy prac na terenie cmentarza, który sprawił, że dzisiaj coraz więcej osób kojarzy Trzebinię właśnie z zapadliskami. Mieszkańcy liczą na to, że w końcu się to zmieni.

Autor: Łukasz Kądziołka

reklama

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button