reklama
Silesia Flesz najnowsze informacjeTVS VIDEO

Wielka wycinka drzew w Parku Śląskim

Sprawy wycinki drzew w ścisłym sąsiedztwie Parku Śląskiego ciąg dalszy. Po społecznikach teraz swój sprzeciw wyraziła również chorzowska prokuratura, która złożyła wnioski o wznowienie postępowań administracyjnych. Deweloper znalazł sposób na wycięcie ponad 1000 drzew w otulinie Parku bez zgody Urzędu Miasta Chorzów. Wystarczyło zgłoszenie takiego zamiaru. To teraz będzie analizował prokurator.

Postępowanie Prokuratury Rejonowej w Chorzowie ma wyjaśnić, jak doszło do tego, że przy Parku Śląskim dzisiaj jest taki krajobraz. Prokurator złożył też wnioski do prezydenta Chorzowa o wznowienie prawomocnie zakończonych postępowań administracyjnych.

– Tych postępowań, które zakończyły się brakiem sprzeciwu ze strony organu na dokonanie wycinki tych drzew. Jednocześnie prokurator wystąpił z wnioskiem o wstrzymanie wycinki tych drzew. Jak wiemy, już jest troszkę na to za późno – mówi Bogusława Szczepanek-Siejka, Prokuratura Rejonowa w Chorzowie.

Prokuratura spóźniła się o kilka dni. Jednak jeszcze w trakcie wycinki i zanim transporty z drewnem zaczęły wyjeżdżać z ul. Targowej zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa złożyło Stowarzyszenie Nasz Park. Rośliny usunięto po zgłoszeniu przez siedmiu prywatnych właścicieli zamiaru wycinki łącznie około 1200 drzew.

reklama

– Były drzewa, krzewy, runo leśne, mieszkały tu zwierzęta, ptaki i owady. To był zupełnie inny obszar niż to, co dotyczy tej procedury uproszczonej – mówi Robert Torbus, Stowarzyszenie Nasz Park.

Procedura uproszczona nie wymaga zezwolenia na wycinkę. Urząd przyjmuje zgłoszenie, przeprowadza oględziny i może w ciągu 14 dni od daty oględzin wnieść sprzeciw. W wymaganym terminie zastrzeżeń do zgłoszonej wycinki miasto nie miało. Doszło więc do wyrażenia „milczącej” zgody. Później chorzowski urząd wydał zaświadczenie:

– Prezydent miasta Chorzów zaświadcza o braku podstaw do wniesienia sprzeciwu do usunięcia drzew rosnących na nieruchomości przy ul. Targowej w Chorzowie – odczytuje pismo Torbus.

Tego sprzeciwu ustępujący prezydent Chorzowa Andrzej Kotala i jego urzędnicy nie wnieśli. Zdaniem obrońców Parku Śląskiego, powinni. Właściciel firmy, która w ciągu 4 dni zlikwidowała zieleń na działce przy ul. Targowej, uważa, że wszystko odbyło się zgodnie z przepisami.

– Musi być dołączona inwentaryzacja do zgłoszenia i organ to weryfikuje. Zgodnie z ustawą, ma potem czas na wniesienie sprzeciwu. Nie ma tu nic skomplikowanego. Wszystko jest jasno, czytelnie i jednoznacznie opisane w Ustawie o ochronie przyrody – mówi Wojciech Gieburowski, Taxus Arbor. (wypowiedź z 22.04.2024)

O ile przepisy są jasne, o tyle działania urzędników nie. Prokuratura nie wyklucza też, że doszło do zatajenia planów prowadzenia działalności gospodarczej na tym terenie. W takim przypadku wycinka tylko poprzez zgłoszenie nie mogłaby zostać zrealizowana. Dlatego prokuratura przyjrzy się sprawie również pod kątem możliwości popełnienia przestępstwa.

– Dotyczącym działań urzędników Urzędu Miasta Chorzowa polegających na niewniesieniu sprzeciwu będą badane z punktu widzenia karnego – wyjaśnia prokurator Prokuratury Rejonowej w Chorzowie.

Urząd sprawy nie komentuje, a jeden z właścicieli terenu związany ze spółką Green Park Silesia odsyła do firmy, która wycinkę wykonała. Na razie nie ma pewności, czy ktoś za to odpowie. Można zakładać, że skoro drzew już nie ma, to prędzej czy później jakaś inwestycja się tu zacznie.

Autor: Łukasz Kądziołka

reklama

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button