Kategorie

Będzie woj. częstochowskie? Politycy PiS obiecywali, dotrzymają słowa?

Zdaniem Jerzego Synowca, pierwszego posła z tego miasta, do pierwszego wolnego Sejmu, stare powinno tu wrócić. – Katowice, jak panowie wiecie, zawsze grały i ciągnęły do siebie. Więc Częstochowa zawsze byłą tam na którymś miejscu i była dyskryminowana w opinii wszystkich mieszkańców – twierdzi Jerzy Synowiec, były poseł, mieszkaniec Częstochowy. Dlatego teraz politycy prawicy chcą, by Częstochowa stała się znów stolicą województwa.

 

Ryszard Majer, kiedyś pracownik urzędu wojewódzkiego w Częstochowie, a obecnie senator-elekt z Prawa i Sprawiedliwości, jest jednym z pomysłodawców przywrócenia tu województwa. Nie wie jeszcze, jak duże miałoby być, ani z czego miałoby się utrzymać, ale zapewnia, że pomysłodawcy są przygotowani. – Mamy rzecz najważniejszą, czyli deklaracje polityczną pana prezesa Jarosława Kaczyńskiego, który wygłosił ją jeszcze rok temu podczas kampanii prezydenckiej Artura Warzochy. W tej chwili ogromna praca przed nami, żeby zbudować grono gmin i samorządowców, którzy będą przekonani, że w województwie częstochowskim będzie im lepiej niż na obrzeżach śląskiego – mówi Ryszard Majer, senator-elekt, Prawo i Sprawiedliwość.

 

Mimo że mają, jak mówią to, co najważniejsze, to nie wiedzą, czy maja poparcie ludzi, dla których chcą to zrobić. Odpowiedź na pytanie czy mieszkańcy Częstochowy rzeczywiście uważają, że ich miasto to ubogi krewny Katowic, mają dać konsultacje społeczne. Ale nawet ci, którzy zgadzają się z tym, że Częstochowa ze Śląskiem ma niewiele wspólnego, do obietnic "niepodległości" podchodzą z dystansem. – Radni klubu Mieszkańcy Częstochowy są zwolennikami przywrócenia województwa Częstochowskiego. Ale mówiąc potocznie, diabeł tkwi w szczegółach. Najpierw słyszeliśmy deklaracje, że województwo wróci na mapę Polski, a teraz mam wrażenie, że Pis wycofuje się z tego rakiem, ponieważ uzależnia decyzje od konsultacji społecznych – twierdzi Marcin Maranda, radny częstochowski, Mieszkańcy Czestochowy.

 

Utworzenie województwa częstochowskiego to zaledwie część planów zwycięskiego ugrupowania. Zgodnie z wyborczymi obietnicami Prawo i Sprawiedliwość chciałoby również środkowo-pomorskiego oraz warszawskiego. – Operacja z Warszawą, która z tych wszystkich ma największe uzasadnienie. Ale te dwa przypadki Częstochowa i Pomorze ja uważam, że w sensie ekonomicznym stoją pod bardzo dużym znakiem zapytania – mówi Tomasz Słupik, politolog z UŚ. – Będzie to słabe gospodarczo województwo, które bedzie miało po 2035 roku poniżej pół miliona mieszkańców. Czyli skoncentruje się na bardzo małym obszarze mnóstwo problemów rożnego rodzaju – twierdzi prof. Jerzy Runge, geograf społeczny z UŚ.

 

Politycy mimo sporych wątpliwości są pewni, że w Europie Regionów, 13. największe miasto Polski musi być stolicą jednego z nich. O tym, czy obietnice zmienią się w projekt ustawy, będzie wiadomo po powołaniu rządu.

 

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button