Morderstwo w Gliwicach. Zabił wnuka, zranił żonę i wyskoczył oknem! [ZDJĘCIA]
AKTUALIZACJA – 6.03.2015: Do tragedii doszło wczoraj około godziny 19.30. Po powrocie do domu 62-letni mężczyzna zaatakował swoją żonę. Zranił ją nożem, po czym zasztyletował 14-letniego wnuka, który – jak wynika ze wstępnych ustaleń – stanął w obronie babci. 61-letnia kobieta z ranami brzucha trafiła do szpitala.
O wszystkim sąsiadów powiadomił 9-letni brat ofiary, który pobiegł po ratunek. 62-letni sprawca popełnił samobójstwo. Wyskoczył z okna na czwartym piętrze. W sprawie wszczęto śledztwo.
Jak udało nam się ustalić, dwaj chłopcy znajdowali się pod opieką dziadków, ponieważ ich ojciec przebywa w więzieniu, po tym jak kilka lat temu zamordował swoją żonę, matkę dzieci. Mężczyzna został skazany na 25 lat więzienia.
5.03.2015: Morderstwo w Gliwicach miało miejsce w czwartek, 5 marca. Tragedia rozegrała się w mieszkaniu przy ulicy Wiślanej. Mężczyzna zaatakował nożem swoją rodzinę – zabił wnuka i zranił żonę. Sam odebrał sobie życie, skacząc z okna.
O tym, że w Gliwicach w mieszkaniu miała miejsce krwawa masakra, sąsiadów rodziny zaalarmował 9-letni wnuczek. Przerażeni sąsiedzi wezwali policję. Jak wynika ze wstępnych ustaleń policji – dziadek wrócił do domu prawdopodobnie pijany. Chwycił za nóż i zabił swojego 14-letniego wnuka. Zadał też cios nożem swojej żonie. Następnie sam wyskoczył z okna mieszkania. Zginął na miejscu. W mieszkaniu w którym miało miejsce morderstwo w Gliwicach pracuje policyjna ekipa. Jest także prokurator.