Żywiec stawia na zawodowych kolarzy. Talenty pod okiem zawodowców
W tym sezonie na koncie ma już osiem startów, w nogach tysiące kilometrów. W głowie Kornela Osickiego poza celami sportowymi, jeszcze jeden. Zadbać o ty, by jedno z największych marzeń tragicznie zmarłego w zeszłym roku kolarza – Marka Galińskiego się spełniło. Przez całe swoje życie nie tylko jako kolarz, ale i trener walczył o to, by ta dyscyplina stało się w Polsce tak popularna jak na Zachodzie. Gdy go zabrakło, sen o budowie w Żywcu kuźni kolarskich talentów kontynuować postanowił jego przyjaciel. – Może jeszcze nie widać tego, tak gołym okiem, bo po prostu potrzeba na pewno czasu, ale widać ruch na rynku, jakby klubów, że powstaje coraz więcej klubów, że coraz więcej jest młodzieży, która zaczyna trenować – podkreśla Kornel Osicki, kolarz Kross Racing Team.
Trenować, jak w Szkole Mistrzostwa Sportowego w Żywcu. Dziś w jej historii rozpoczął się całkiem nowy rozdział. Młodzi zawodnicy oficjalnie stali się zapleczem profesjonalnej drużyny kolarskiej, w której na co dzień jeżdżą m.in. Maja Włoszczowska i Anna Szafraniec. – Polski Związek Kolarski ma taki plan, żeby wspierać młodzież, ale tu wszystko idzie bardzo powoli i gdzieś tam dopiero startuje, a my chcemy też tą młodzież wspierać – mówi Jakub Sadowski, Kross. – Brakuje też takiej wyszkolonej kadry trenerskiej w zakresie kolarstwa górskiego i Kornel ma właśnie w sobie te cechy, które myślę, że pozwolą mu na wytrenowanie jakiś młodych talentów – dodaje Tomasz Świerczyński, menedżer ekipy Kross Racing Team.
Talentów na Żywiecczyźnie nie brakuje. Bartłomiej Wawak, wychowanek tej szkoły to dziś jeden z najbardziej obiecujących w kraju kolarzy MTB. Teraz dzięki profesjonalnemu zapleczu i im będzie łatwiej pójść w ślady swoich idoli. – To jest bardzo duże odciążenie, szczególnie dla rodziców, bez których po prostu nie jeździłbym – uważa Adrian Siarka, uczeń LO SMS Sportów Olimpijskich w Żywcu. – Będziemy mogli wyjeżdżać na więcej wyścigów międzynarodowych. Myślę, że na ogólnopolskie też, sprzęt dostaliśmy nowy z czego jesteśmy bardzo zadowoleni – dodaje Monika Rabacz, uczennica LO SMS Sportów Olimpijskich w Żywcu. Na sprzęcie się jednak nie kończy, młodzi kolarze mogą liczyć również na pomoc zawodowego teamu. – To jest to, co powinno być nie tylko w kolarstwie, ale i w każdej innej dyscyplinie, że ci zawodnicy, którzy jeżdżą zawodowo przekazują to, co umieją najlepiej młodym i tutaj jest ta siła napędowa – oznajmia Zbigniew Czulak, Liceum Ogólnokształcące SMS Sportów Olimpijskich w Żywcu. Siła, która miejmy nadzieje już niebawem przełoży się na sukcesy nie tylko polskich kolarzy szosowych, ale i tych, którzy zamiast po asfalcie wolą jeździć po górach i bezdrożach. <.>