Emigracyjny boom. Zamiast wypoczynku pod palmą, ciężka praca
Stanisława Piątkowska pakuje tylko najbardziej potrzebne rzeczy. Zamiast wypoczynku pod palmą, czeka ją ciężka praca za granicą. – Śniadanie zrobić, ugotować, zakupy zrobić, posprzątać, okna umyć. I tak od ponad 6 lat pracuje w Niemczech jako opiekunka starszej osoby. Wyjechała za granicę, bo jak mówi miała już dość ciągłego szukania pracy. Masowe wyjazdy Polaków za pracą rozpoczęły się 11 lat temu po wejściu Polski do Unii Europejskiej. Do tej pory legalnie wyjechało z kraju ponad 2 mln Polaków. Trudno jednak stwierdzić ile osób opuściło kraj i pracuje na czarno. Tendencja do zarobkowej emigracji ciągle jest wzrostowa. – Znikła ta obawa, bariera mentalna. Tzn. ten kto się bał pracy za granicą teraz może się przy niedzielnym obiedzie spotkać ze swoim krewnym, który mu powie: Słuchaj to nie jest nic strasznego albo jedź sam, albo idź do agencji i spróbuj wyjechać przez agencję. Ważne, żeby ta praca była legalna – zaznacza Artur Ragan, rzecznik prasowy agencji zatrudnienia Work Express
Dlatego planując emigrację warto wcześniej wszystko dokładnie sprawdzić, zwłaszcza kiedy pracy szuka się przez pośredników. Dobrze też sprawdzić, czy agencja, która oferuje pracę działa oficjalnie. Potwierdzić można to w między innymi wykazie Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej. – Warto sprawdzić firmę, jak długo działa na rynku, czy to jest firma legalna, nie decydować się na wyjazdy na własną rękę, bo mogą czekać nieprzyjemne niespodzianki – zaznacza Karolina Pulit, Agencja pracy tymczasowej, AJ Partners w Bytomiu.
Najczęściej wybierane kierunki emigracji to wciąż niezmiennie: Wielka Brytania, Niemcy, Włochy, Francja, Holandia a ostatnio – Norwegia. Zagraniczni pracodawcy wśród polskich pracowników najczęściej szukają wyspecjalizowanych fachowców. – Opieka nad osobami starszymi, jakieś prace budowlane, przemysł metalowy, prace magazynowe. To są tego typu oferty, w których najczęściej znajdowane jest zatrudnienie – informuje Arkadiusz Kaczor, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Katowicach.
Zatrudnienie, które kusi znacznie lepszymi warunkami pracy niż w kraju i przede wszystkim zarobkami. Te w są nawet kilkakrotnie wyższe niż w Polsce. Przykładowo w ogrodnictwie zarobić można od 7 do 12 euro za godzinę, przy pracach remontowo-budowlanych zarobki są od 9 do 11 euro. Na największe stawki liczyć mogą jednak specjaliści – nawet do 17 euro za godzinę. Tylko w tym roku za granicę planuje wyjechać co piąty Polak. Dla większości z nich będzie to pierwsza praca. <.>