Właściciel psa wybrał miejsce na odludziu, gdzie miał go nikt nie zauważyć. 17 sierpnia zwierzę zostało wyrzucone z samochodu we wsi Żarnowica w województwie małopolskim. Osoba, która porzuciła psa jechała białym samochodem zarejestrowanym w województwie śląskim. Mężczyzna, który widział całą sytuację i znalazł psa – mówi, że widział tylko początek tablicy rejestracyjnej. O całej sytuacji poinformował sołtysa, który zwrócił się z prośbą o interwencję do gminy. Historię porzuconego psa poznała Halina Mitela, która akurat załatwiała sprawy urzędowe w Gołczy. Kobieta wraz z mężem postanowili przygarnąć zwierzę.
Wilczur był zaniedbany i wygłodzony. Na szczęście jego stan zdrowia z każdym dniem poprawia się, od kiedy trafił pod opiekę państwa Mitela. – My z żoną psa oczywiście zatrzymamy i się nim zajmiemy, ale chcielibyśmy się dowiedzieć jak się wabi, czy był szczepiony albo na co kiedyś chorował. To byłyby dla nas bardzo przydatne informacje – podkreśla Stanisław Mitela. Nowy opiekun, który przesłał nam zdjęcia liczy, że może ktoś rozpozna psa i uda się odnaleźć jego byłego już właściciela. – Nie można robić takich rzeczy bezkarnie. Może pozna go sąsiad tego człowieka albo on sam, bo będą go dręczyć wyrzuty sumienia i udzieli mi anonimowo jakiś wskazówek dotyczących pieska. Chociaż trudno mi w to uwierzyć po tym wszystkim, co się stało. Takie sprawy na pewno można rozwiązywać inaczej. Teraz ważne jest tylko to, że wilczur ma już nowy dom – dodaje pan Stanisław.
Akurat ta historia kończy się happy endem, ale pokazuje, że wiele osób po prostu nie zasługuje na posiadanie czworonoga. Niestety, błąkający się pies to coraz częstszy widok przy polskich drogach, zwłaszcza podczas wakacji.
