Do niecodziennego zdarzenia doszło w rejonie sklepu w będzińskiej Syberce. 21-latka wykorzystała fakt, że właściciel amstafa – 32-letni będzinianin – poszedł na zakupy i zostawił swojego pupila przed sklepem. Kobieta odwiązała smycz i spokojnie zabrała zwierzę. 21-latka nie wiedziała jednak, że jej poczynania są rejestrowane przez kamerę monitoringu. Policjanci szybko znaleźli miejsce jej zamieszkania i ją zatrzymali. W jej mieszkaniu odnaleziono skradzionego psa. Kobiecie grozi do 5 lat więzienia.
-
Bębniarz Piasta Gliwice chciał zostać alfonsem. Z prostytutek z DK 88 niczego nie ściągnął
- Poszukiwani przez policję: GWAŁCICIELE. Zapamiętaj twarz. UWAGA! Może być niebezpieczny
-
Seksowna Kasia zaprasza na Wielkie Derby Śląska 2015 [Zdjęcia]
-
Nowy dworzec w Gliwicach prawie gotowy [ZDJĘCIA] Tak wygląda peron 2
