Zdjęcia posłów i senatorów ze Śląska pojawiły się w komendzie policji, straży pożarnej i więzieniach. To ściąga dla mundurowych
Mapy ze zdjęciami 35 śląskich parlamentarzystów pojawiły się w niemal każdej komendzie policji, straży pożarnej, a także w aresztach i więzieniach. – To jest taka ściąga i przypomnienie wszystkim funkcjonariuszom naszych formacji kto i jak głosował w Sejmie tej kadencji nad ważnymi dla nas sprawami – wyjaśnia Rafał Jankowski, Śląska Federacja ZZ Służb Mundurowych. Na niekorzyść mundurowych głosowali głównie posłowie i senatorowie Platformy Obywatelskiej. W tym gronie jednak nie zbrakło też parlamentarzystów ze Zjednoczonej Lewicy. Jest też jeden senator z Prawa i Sprawiedliwości. – Na finiszu tej kampanii doszliśmy do wniosku, że tego tak nie zostawimy, że my jednak pamiętamy o tych pewnych ruchach, które dotyczą nas i rozliczamy tych posłów. Najwyższy czas wziąć odpowiedzialność za to jak się podnosi rękę do góry – zaznacza Andrzej Kołodziejski, NSZZ Funkcjonariuszy Więziennictwa w Katowicach.
Szczególnie w ustawie emerytalnej, która uderzyła w większość mundurowych. Dlatego w tej akcji informacyjnej szeregi zwarli nie tylko policjanci i strażacy, ale też strażnicy graniczni oraz pracownicy służby więziennej. – Przychodzi strażak do służby mając 23 lata, 25 lat musi przepracować w służbie i ogranicza go wiek 55. Czyli ma 48 i musi dalej pracować w służbie do 55, żeby uzyskać 60 procent – tłumaczy Jarosław Nowak, Związek Zawodowy Strażaków "Florian". Posłom Platformy i SLD związkowcy zarzucają też zmianę ustawy o zwolnieniach lekarskich. Mundurowi poszkodowani na służbie nie mogą teraz liczyć na stuprocentową odpłatność L4. A jeśli już to muszą udowadniać, że faktycznie ucierpieli podczas wykonywania swoich obowiązków. Posłowie partii rządzącej jednak tłumaczą, że przegłosowanie ustawy było konieczne i zmniejszyło liczbę zwolnień lekarskich u mundurowych o 30 procent. Starający się o reelekcję Marek Wójcik z PO, jak zaznacza decyzję podjął świadomie i przekonany jest że miał rację. – Postanowiliśmy wprowadzić normalność, postanowiliśmy wprowadzić w podobny sposób rozliczania L4 jak w sytuacji zwykłych obywateli, którzy są ubezpieczeni w ZUS-ie. Rozumiem, że to odbieranie przywilejów nie wszystkim się spodobało.
Na pewno nie tym mundurowym, którzy szczególnie są narażeni na niebezpieczeństwo na służbie. Chociaż posłowie Zjednoczonej Lewicy, tworzący w tej chwili koalicję ze związkami uważają, że równie narażeni na niebezpieczeństwo są hutnicy i górnicy. – Ja tutaj apeluję do służb mundurowych, że my nie mieliśmy bynajmniej złego zamiaru, żeby odebrać czegokolwiek jeżeli chodzi o chorobowe – mówi Jerzy Borkowski, poseł Zjednoczonej Lewicy. Nikt z nich nie miał też ani trochę chęci, jak mówią zgodnie związkowcy, żeby chociaż pomyśleć o reformie służb mundurowych, nie wspominając o podwyżkach. Rząd był głuchy na ich postulaty mimo wielu protestów w stolicy. Niezależnie od tego obowiązków mają coraz więcej. Ostatnio najwięcej funkcjonariusze straży granicznej, którzy sprostać muszą między innymi napływowi uchodźców. – Nic się nie zmieniło w sytuacji, z resztą tak jak się wspomina od 2009 roku. Zmian w uposażeniu żadnych nie było. Wymagania pozostały te same, obowiązki te same dochodzi tylko coraz więcej spraw, które dotyczą funkcjonowania straży granicznej – opowiada Tomasz Figiel, NSZZ Śląsko-Małopolskiego Oddziału Straży Granicznej.
Co ciekawe, mówią o tym głośno i jednocześnie prowadzą tak zmasowaną kampanię informacyjną tylko mundurowi ze Śląska. Listy posłów i senatorów, którzy im nie pomogli, a nawet zaszkodzili, wywiesili w kilkudziesięciu komendach i placówkach więziennych na terenie całego województwa.