Koniec rodzinnej rozłąki! Polacy z Kazachstanu znaleźli dom w Rudzie Śląskiej [ZDJĘCIA]
–Dziękujemy władzom miasta za tak ciepłe przyjęcie. Po informacji, że Ruda Śląska ma dla nas mieszkanie, nie wahaliśmy się ani chwili – mówi pan Aleksander. – Mamy nadzieję, że państwu Van spodoba się Ruda Śląska i znajdą u nas prawdziwy dom – mówi prezydent Grażyna Dziedzic, która wręczyła im dzisiaj klucze do mieszkania w dzielnicy Orzegów. – Cieszymy się, że mogliśmy pomóc i zakończyć kilkuletnią rozłąkę naszych nowych mieszkańcówz synem – dodaje.
Państwo Van urodzili się we wsi Czkałowo w Kazachstanie, gdzie ich rodzice zostali wywiezieni w 1939 roku ze wschodnich ziem Polski. Tam też urodził się ich syn, który tak jak ojciec ma na imię Aleksander. W 2011 roku wraz z rodzicami otrzymał dokumenty potwierdzające polskie pochodzenie oraz zgodę na wydanie wiz repatriacyjnych. Rok później młodszego pana Aleksandra przyjęła Częstochowa. Starania o sprowadzenie do Polski rodziców okazały się jednak niełatwe. – Wysłałem pisma w sprawie możliwości znalezienia dla nich mieszkania do wielu gmin w województwie śląskim. Niestety, żadna z nich nie odpowiedziała pozytywnie. Tym milej zaskoczyła mnie inicjatywa władz Rudy Śląskiej – podkreśla pan Aleksander. – Kiedy prasa doniosła o tym problemie, zdecydowaliśmy się działać natychmiast – mówi Krzysztof Mejer, wiceprezydent Rudy Śląskiej. – Miasto przyjęło już w 2003 roku rodzinę repatriantów pochodzących z tej samej miejscowości, co rodzice pana Aleksandra – przypomina.
W grudniu ubiegłego roku Rada Miasta na wniosek prezydent Grażyny Dziedzic jednogłośnie podjęła uchwałę w sprawie zaproszenia państwa Marii i Aleksandra do osiedlenia się w Rudzie Śląskiej. Uchwała mówi m.in. o zapewnieniu mieszkania komunalnego. Jej uzupełnieniem jest uchwała z maja br. ustalająca formy pomocy – roczny zasiłek adaptacyjny, pokrycie kosztów tłumaczenia niezbędnych dokumentów oraz opłacanie składki na ubezpieczenie zdrowotne do czasu uzyskania uprawnień do świadczeń w ramach ubezpieczenia społecznego.
Mieszkanie w dzielnicy Orzegów zostało wyremontowane i wyposażone. – Staraliśmy się, aby stało się naprawdę przytulnym miejscem, jak dom, do którego wraca się po długiej nieobecności – podkreśla Jolanta Małachowska, naczelnik Wydziału Administracyjnego UM. – Z Częstochowy, gdzie mieszkam wraz z żoną, dojeżdżam do pracy w Piekarach Śląskich, więc drogę w tym kierunku znam na pamięć – mówi pan Aleksander, który cieszy się, że będzie mógł teraz bez problemu odwiedzać rodziców.
-
Które dzielnice Katowic to czysta patalogia? Zobaczcie szokującą mapę!
- Od śmiertelnego wypadku w Bielsku-Białej mijają dni, a świadków wciąż nie ma! [ZDJĘCIA]
-
Potężny pożar hali z zabawkami na Żeliwnej w Katowicach. Dym był toksyczny! [ZDJĘCIA]
-
Kto mógł to zrobić? Z ZOO ktoś ukradł 3-tygodniową kózkę! [ZDJĘCIA]