Do tragedii o mały włos nie doszło w jednej z kamienic w dzielnicy Ludwik. Jeden z lokatorów zamknął się w mieszkaniu i groził, że wysadzi kamienicę. Mundurowi kiedy przybyli na miejsce usłyszeli, że z jednego z mieszkań dobiegają głośne krzyki i odgłosy uderzeń od wewnątrz ciężkim przedmiotem w drzwi wejściowe. Kiedy usiłowali nawiązać kontakt z mężczyzną zaczął krzyczeć, że ma butlę gazową i zaraz wysadzi całą kamienicę. Kilka sekund później usłyszeli głośny syk i w powietrzu rozszedł się silny zapach gazu. Wobec tego, nie czekając na przyjazd wezwanych na miejsce innych służb, jeden z policjantów podjął natychmiastową ewakuację wszystkich pozostałych mieszkańców kamienicy, a drugi postanowił wejść do mieszkania przez okno.
Okazało się otwarte, bowiem chwilę wcześniej wyskoczył nim zabarykadowany uprzednio w mieszkaniu mężczyzna. W środku policjant znalazł butlę gazową, z której, przez przecięty gumowy wąż szybko ulatniał się gaz. Natychmiast wyrzucił ją na zewnątrz, gdzie jej zabezpieczeniem zajęli się przybyli w międzyczasie strażacy. Policjanci zatrzymali uciekającego 19-latka. Okazało się, że miał on prawie 4 promile alkoholu we krwi. Za sprowadzenie powszechnego niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób może u grozić nawet 8 lat więzienia.
-
Pierwsze "śląskie" krzesełka zamontowano na Stadionie Śląskim [ZDJĘCIA]
- "Narcos" w Zabrzu? 17-latek ogrodził las i sadził w nim konopie indyjskie! [ZDJĘCIA]
-
Ależ to obleśne! Żona kierowcy TIRa zrobiła …kupę na urządzenie blokujące tachograf! [ZDJĘCIA]
-
Ktoś w Gliwicach rozrzuca mięso z trucizną! Chce zabić psy?
