Na komendzie w Zawierciu pojawiły się dwie zrozpaczone kobiety, który zgłosiły zaginięcie dwóch nastolatek. Ich córki miały się wybrać do Radomia, żeby spotkać się ze znajomym, którego poznały za pośrednictwem jednego z serwisów społecznościowych…
W czwartek wieczorem w Zawierciu dwie kobiety zgłosiły zaginięcie swoich nastoletnich córek. Dwie dziewczyny w wieku 11 i 12 lat mogły wyjechać z Zawiercia w kierunku Katowic, a docelowo do Radomia, aby spotkać się ze swoim znajomym, poznanym za pośrednictwem jednego z serwisów społecznościowych.
Przeglądnie zapisów kamer monitorujących katowicki dworzec potwierdziło ten fakt, ale dało też śledczym dalsze wskazówki. Na nagraniach widać, jak dziewczyny kupują w kasie bilet, a następnie wsiadają do pociągu jadącego do Warszawy. O pomoc zwrócono się do policjantów ze stolicy. Ustalono, że obie dziewczynki wysiadły z pociągu na dworcu w Warszawie kilka minut przed 21.30. Około 2.00 pracownik ochrony powiadomił dyżurnego, że na ulicy Marszałkowskiej zauważył dwie dziewczynki, które na jego widok schowały się w jednej z bram. Natychmiast skierowano tam patrol, który odnalazł zaginione.
Nastolatki całe i zdrowe trafiły pod opiekę rodziców.
