Pani Gertruda Świątek to najstarsza tarnogórzanka, skończyła 106 lat! Pani Gertrudy mimo zacnego wieku nie opuszcza dobre zdrowie, a przede wszystkim uśmiech i znakomita pamięć. Nadal recytuje z pamięci wiersze i jest w wyśmienitej formie.
Urodzona w Koszęcinie najstarsza tarnogórzanka spędziła urodziny z rodziną w swoim mieszkaniu na Osadzie Jana. Bywa tu rzadko, albowiem obecnie mieszka w Sosnówce niedaleko Karpacza, u syna Andrzeja.
Drugi z synów – Norbert – mieszka w Niemczech. Dwie córki pani Gertrudy już niestety nie żyją. Pani Gertruda dochowała się czwórki dzieci, ma 16 wnuków, 3 prawnuków i 2 praprawnuków.
Podróże towarzyszą jubilatce od zawsze – kiedyś była kolejową konduktorką.
– Mama miała trudną młodość. Miała macochę, od której wraz z siostrami uciekła. Nie raz głodowała a do dziś je skromnie, choć wszystko na co ma ochotę. Kocha słodycze i od czasu do czasu kieliszeczek adwokata – opowiadają synowie solenizantki.
Pani Gertruda nigdy nie leczyła się u lekarzy, samodzielnie się porusza, nie nosi okularów.
Życzymy 200 lat!
