Ta informacja obiegła dzielnicę Mikulczyce i całe Zabrze lotem błyskawicy, a szkoła pobliska natychmiast zareagowała. Wulgarny mężczyzna zaczepia w Zabrzu – Mikulczycach małe dzieci. To zboczeniec?
Dziś (23.11) w Szkole Podstawowej nr 24 im. Norberta Kroczka w Zabrzu wielki dzień – otwarta została zielona pracownia. O tym, co przydarzyło się uczniom szkoły kilka dni temu – wszyscy starają się zapomnieć. -Mieliśmy bardzo niebezpieczne sytuacje związane z zaczepkami naszych uczniów – poza terenem szkoły co prawda, ale jednak na terenie naszej dzielnicy Mikulczyc. Dotyczyło to w jeden dzień dwóch chłopców z klasy piątej, a za dwa dni dziewczynki z klasy szóstej – mówi Barbara Wichary, wicedyrektor Szkoły Podstawowej nr 24 im. Norberta Kroczka w Zabrzu.
Dzieci zaczepiał mężczyzna, który był przy tym bardzo wulgarny. Na taką sytuację dyrekcja szkoły zareagowała błyskawicznie. Z uczniami w towarzystwie szkolnego pedagoga przeprowadzono rozmowy. Dyrekcja wystosowała też komunikat do rodziców, w którym poinformowała ich o potencjalnym zagrożeniu i zaapelowała o wzmożoną czujność.
-Pani zdaniem jest się czego obawiać? Jest jakiś niepokój? -Ja akurat córkę obieram i zaprowadzam, więc się nie obawiam, ale wydaje mi się, że każdy tutaj dba o dzieci i ich pilnuje. Nie wydaje mi się żeby było coś nie tak – mówi Alina Gajda, mieszkanka Zabrza. -Na razie syn na nic takiego nie zwracał mi uwagi. Ja po niego chodzę, odbieram go, więc nie jest źle… na razie… – mówi Anna Stempień, mieszkanka Zabrza.
Postawę dyrekcji szkoły pochwaliła zabrzańska policja, która chociaż podkreśla, że ostrożności nigdy za wiele – jednocześnie uspokaja. -My już od zeszłego tygodnia mamy te informacje i są zadaniowe służby w celu weryfikacji i ewentualnego zatrzymania mężczyzny. Dzisiaj również dostaliśmy informacje, że przed jedną z placówek jest mężczyzna, który siedzi w samochodzie. Na miejsce był skierowane policyjne patrole, które wylegitymowały mężczyznę. Mężczyzna zatrzymał się czekając na znajomego – mówi sierż. szt. Agnieszka Żyłka, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Zabrzu.
W szkole liczą na to, że to, co się wydarzyło było incydentem a cała sytuacja będzie dobrą lekcją dla uczniów, by ci także w przyszłości zachowali szczególną ostrożność. (Sandra Hajduk)
