Uchwała antysmogowa jednak działa? Jest pierwszy wyrok za smog i palenie zakazanym przez uchwałę flotem. Usłyszał go mieszkaniec Rybnika
500 złotych mandatu za palenie flotokoncentratem– pierwsza kara za niestosowanie się do uchwały antysmogowej nałożona została na mieszkańca Rybnika. Od września w Rybniku do sądu trafiło kolejnych 7 takich spraw. Straż miejska nie ma możliwości bezpośredniego nałożenia mandatu, ale to ona sprawdza dlaczego dym z komina przypomina smołę. -Straż miejska wchodzi na teren nieruchomości, prosimy o wpuszczenie do pomieszczenia, w którym znajduje się kocioł centralnego ogrzewania i organoleptycznie po prostu otwieramy drzwiczki, sprawdzamy co tam w środku jest palone – mówi Dawid Błatoń, Straż Miejska w Rybniku.
Obowiązująca od 1 września uchwała antysmogowa zakazuje między innymi palenia flotamii, węglem brunatnym i biomasą stałą o wilgotności powyżej 20%. Z zapisami uchwały nie zgadzają się jednak mieszkańcy regionu. Do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego wpłynęło kilka skarg na niezgodność uchwały z konstytucją. -Stwierdzają, że mają stare piece, że palą różnymi innymi surowcami i nie stać ich, nie chcą, żeby takie ograniczenia były. Natomiast intencją uchwałodawcy czyli Sejmiku było to, że na 50 krajów, miast europejskich 33 są polskie miasta, w których zanieczyszczenie znacznie przekracza normy, z tego aż 10 miejscowości jest na terenie Śląska – wyjaśnia Przemysław Dumana, Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach.
Sprawa jest w trakcie postępowania. Jeśli nikt nie wniesie zażalenia, rozstrzygniecie może nastąpić nawet do konca roku. (Martyna Mikołajczyk)
