Sąsiad usłyszał wołanie o pomoc. Ciało mężczyzny znaleziono w mieszkaniu, zwłoki kobiety zaś leżały na chodniku
Policjanci zatrzymali 36-letniego mężczyznę podejrzanego o zabójstwo mężczyzny, od którego wynajmował pokój wspólnie z 54-letnią kobietą, której zwłoki znaleziono obok bloku, w którym mieszkali.
Do zdarzenia doszło w sobotę 13 stycznia 2018 roku, przy ul. Płockiej w Warszawie, kiedy to o godz. 10:05 policjanci otrzymali zgłoszenie od sąsiada z mieszkania obok, który miał słyszeć wołanie: „ratunku, dzwońcie na policję”.
Przybyli na miejsce policjanci, nie mogli dostać się do mieszkania, którego drzwi były zamknięte. Przybyły na miejsce syn denata nie mógł otworzyć drzwi, ponieważ w zamku od środka był włożony klucz. Po chwili drzwi się otworzyły, a z mieszkania wybiegł 36-letni mężczyzna który na swojej odzieży miał ślady krwi. Mężczyzna został niezwłocznie zatrzymany. W mieszkaniu, przy drzwiach, policjanci znaleźli zwłoki 72-letniego mężczyzny z ranami głowy.
Równolegle, inna załoga policjantów otrzymała zgłoszenie na ul. Rabsztyńską, gdzie na chodniku leżało ciało kobiety. Na miejscu ustalono, że denatka miała 54-lata. Bliskość obu bloków, jak i ujawnione w mieszkaniu 72-latka otwarte okno w jednym z pokoi, a także ślady na parapecie mogły świadczyć o tym, że kobieta przed upadkiem była w tym samym mieszkaniu.
Funkcjonariusze z wydziału patrolowo-interwencyjnego zatrzymali 36-latka. Po przewiezieniu go do szpitala przebadano go m.in. na zawartość alkoholu w organizmie – badanie wykazało 5,09 promila alkoholu.
Sprawą natychmiast zajęli się policjanci z wydziału dochodzeniowo-śledczego. Gdy 36-latek wytrzeźwiał, został przesłuchany. Twierdził, że nie pamięta, co się stało. Zgromadzony materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie mu zarzutu zabójstwa, natomiast sąd zdecydował o jego areszcie na trzy miesiące. Mężczyźnie grozi dożywocie.
(źródło: www.policja.pl)
