Zamknięcie Społecznej Zintegrowanej Szkoły Sportowej w Bytomiu. Czy musiało do tego dojść? [WIDEO]
Dziś już w nowej szkole. 32 uczniów Społecznej Zintegrowanej Szkoły Sportowej w Bytomiu będzie kontynuować naukę w Szkole Podstawowej nr 26. Zmiana miejsca nauki w środku roku szkolnego nastąpiła po tym jak wszyscy nauczyciele społecznej szkoły zwolnili się z pracy.
-Bardzo się cieszymy w końcu, że ta sprawa została rozwiązana, bo to ciągnie się już od kwietnia zeszłego roku. Nasze dzieci już wtedy miały problem, bo wszyscy nauczyciele się zwolnili. No i teraz myślę, że będzie święty spokój z tym wszystkim – mówi Agnieszka Strużyna, rodzic. -Zostaliśmy w momencie bez szkoły, bez nauczycieli. De facto budynek szkoły był, ale nie funkcjonowało to w ogóle. Pan dyrektor nie wystosował żadnej propozycji dla nas, czy na przykład będzie w stanie w dwa tygodnie załatwić nauczycieli, czy jakoś nam uzupełni to. Po prostu ciągłe były zarzuty, pretensje, żadnych konkretnych ofert – podkreśla Karina Bendkowska, rodzic.
Z konkretną ofertą wyszło miasto. Od 5 marca większość uczniów będzie kontynuowało naukę tutaj. –Było to niełatwe zadanie – zorganizować sześć oddziałów w szkole, nowej szkole tak naprawdę dla tych uczniów i przenieść w całości i uczniów i nauczycieli w inne miejsce, ale wzajemna współpraca pomiędzy rodzicami, nauczycielami i Urzędem Miejskim w Bytomiu skutkowała tym, że dzisiaj dzieci rozpoczęły naukę w nowym miejscu – mówi Bożena Mientus, wiceprezydent Bytomia.
Miasto zaoferowało nie tylko miejsce, ale także transport – o określonych godzinach dzieci przywozi i odwozi autobus. Na potrzeby nowych uczniów przeznaczone zostało odrębne skrzydło szkoły. -Ze względu na to, że w segmencie C, gdzie mamy dwie nasze klasy pierwsze – pozyskane z naboru wrześniowego, tam większość sal była pusta. Także myślę, że nie przez przypadek trafiło na nas – władze miasta wiedziały, że tutaj takie możliwości są – mówi Alfred Kijowski, dyrektor ZSO nr 5 w Bytomiu.
Zamieszanie z przenoszeniem uczniów do innej szkoły spowodowane jest problemami finansowymi Społecznej Zintegrowanej Szkoły Sportowej w Bytomiu. Placówka powinna złożyć wniosek o dotację do końca września, a zrobiła to dopiero w grudniu. Miasto odmówiło więc przyznania dotacji na działalność.
Dyrekcja odwołała się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, które uchyliło zaskarżone postanowienie i nakazało szkole swoich praw dochodzić przed sądem. Jak mówi dyrektor szkoły społecznej, urząd miasta celowo rzuca mu kłody pod nogi, żeby doprowadzić do zamknięcia szkoły.
-Funkcjonowanie szkoły nie tyle jest zagrożone, co zostało utrudnione poprzez zawłaszczenie dzieci. Ja używam słowa zawłaszczenie używając cudzysłowu, dlatego że to jest decyzja rodziców natomiast ona jest wymuszona działaniami Urzędu Miasta – mówi Andrzej Wróblewski, dyrektor Społecznej Zintegrowanej Szkoły Sportowej w Bytomiu. I dodaje, że broni nie zamierza składać. Przekonuje, że zrobi wszystko, by szkoła nadal funkcjonowała.
-Chcemy wyjaśnić sprawę być może centralnie, uzyskać wykładnie ostateczną co w takich sytuacjach i chcemy działać dalej – dodaje Andrzej Wróblewski, dyrektor Społecznej Zintegrowanej Szkoły Sportowej w Bytomiu. Część rodziców nie chce jednak czekać,Większość cieszą się, że po tygodniu przerwy ich dzieci znów mogły pójść do szkoły. (Sandra Hajduk)