Zamiast na sali weselnej wylądowali w szpitalu. Sebastian i jego żona składając małżeńską przysięgę w Centrum Chrześcijańskim Winnica w Rybniku zostali zaatakowani nożem.
-Myśmy stali bokiem do siebie i bokiem do ludzi, stamtąd była ta cała akcja wyprowadzona – przywołuje dramatyczne chwile Sebastian, pan młody, którego zaatakował nożownik w Rybniku.
Napastnikiem okazał się być 23-letni znajomy pary. Mężczyzna siedział wśród uczestników uroczystości. W pewnej chwili wtargnął na scenę i zaatakował nożem młoda parę. Goście weselni, złapali i przekazali uciekającego mężczyznę policji. Dziś (12.03) został doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszał zarzut usiłowania podwójnego zabójstwa. Nie przyznaje się do winy.
– Twierdził, że nie chciał pozbawić pokrzywdzonych życia, natomiast tak jak już wspomniałam – z tych okoliczności – ze sposobu jego działania, użycia noża i godzenia w ważne dla życia okolice ciała prokurator przyjął, iż działał on co najmniej z zamiarem ewentualnym pozbawienia życia obojga pokrzywdzonych. W trakcie składania wyjaśnień podejrzany wskazał, że początkowo zamierzał dokonać samookaleczenia, potem zdecydował się na tę napaść. Natomiast w sposób logiczny, rzeczowy nie potrafił wytłumaczyć swojego zachowania – mówi Karina Spruś, Prokuratura Okręgowa w Gliwicach.
Państwo młodzi dokończyli składanie przysięgi w szpitalu i oficjalnie zostali małżeństwem. Panna młoda została wypisana do domu. Pan młody ze względu na obrażenia jeszcze w nim przebywa. -Jeśli kiedykolwiek będę na tyle głupi, że będę marudził na to małżeństwo albo cokolwiek, to po prostu spojrzę tylko tutaj, bo zostanie mi taki ślad – dodaje Sebastian.
