Przyjechał zatankować i zasnął pod dystrybutorem. Kierowca BMW był pijany
Policjanci z Czerska (woj.pomorskie) zatrzymali kierującego samochodem marki BMW, który prowadził auto mając prawie 2,5 promila w organizmie. Mężczyzna przyjechał na stację benzynową zatankował paliwo, jednak nie zdążył zapłacić, bo w tym czasie zasnął za kierownicą. Na dodatek 19-latek podczas interwencji był agresywny i znieważył funkcjonariuszy. Mężczyzna w najbliższym czasie usłyszy zarzuty za kierowanie w stanie nietrzeźwości oraz znieważenie policjantów. Za popełnione przestępstwa mężczyźnie grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności.
10 lipca, około godz. 2:00 w nocy, dyżurny chojnickiej policji otrzymał zgłoszenie, że na stację benzynową przyjechało osobowe BMW, którego kierowca zatankował swój pojazd, jednak nie uregulował płatności i zasnął pod dystrybutorem.
Już po chwili na miejscu byli mundurowi z wydziału patrolowego, którzy potwierdzili zgłoszenie. Interweniujący policjanci przerwali mężczyźnie ,,drzemkę”. Jednak już po otwarciu drzwi od pojazdu, wiadomo było co prawdopodobnie przyczyniło się do całego tego zdarzenia – to alkohol.
19-latek na widok mundurowych stał się bardzo agresywny, stawiał opór, nie wykonywał poleceń funkcjonariuszy. Policjanci szybko przywołali do porządku pobudzonego kierowcę, który był również wulgarny wobec interweniujących stróżów prawa. Alkomat u mieszkańca gminy Czersk wykazał w jego organizmie prawie 2,5 promila alkoholu. Policjanci zatrzymali kierowcy BMW prawo jazdy, a samochód odholowano na strzeżony parking.
W najbliższym czasie śledczy przedstawią 19-latkowi zarzuty kierowania w stanie nietrzeźwości oraz znieważenia funkcjonariuszy. O jego dalszym losie zadecydują prokurator i sąd. Oprócz utraty prawa jazdy na minimum 3 lata, grożą mu dwa lata więzienia oraz wysoka kara finansowa.
(źr: KWP Gdańsk)