Znana jest dokładna przyczyna śmierci górników, którzy zginęli w wypadku w kopalni Zofiówka. Dwóch z nich zmarło w wyniku uduszenia spowodowanego zbyt dużą ilością metanu i braku tlenu w powietrzu, zaś trzech w wyniku rozległych obrażeń.
To ustalenia Prokuratury Okręgowej w Gliwicach, która prowadzi śledztwo ws. nieumyślnego sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób poprzez dopuszczenie do robót w regionie górniczym zagrożonym ryzykiem wstrząsu wysokoenergetycznego.
W prowadzonym postępowaniu przesłuchanych zostało już m. in. pięciu górników, którzy byli na miejscu katastrofy, ale zdołali je opuścić. Obecnie trwają przesłuchania ratowników biorących udział w akcji ratowniczej i pracowników kopalni. Postępowanie może potrwać jeszcze od kilku do kilkunastu miesięcy.
Przypomnijmy, że sprawę bada także specjalnie powołana komisja Wyższego Urzędu Górniczego w Katowicach. Poinformowała już ona, że nie znaleziono związków przyczynowo-skutkowych między robotami górniczymi, a przyczynami wstrząsu. Komisja najprawdopodobniej zakończy pracę w drugiej połowie października.
Do tąpnięcia w kopani Zofiówka doszło 5 maja. Akcja ratunkowa trwała kilkanaście dni. Zaangażowanych w nią było ok. 2,5 tys osób.
