Kominiarze rozpoczęli w Rybniku swój ogólnopolski, 3-dniowy zjazd. Zjazd pod hasłem walki z niską emisją. Nikt tak dobrze jak oni nie wie, czym palimy w piecach – nic więc dziwnego, że to właśnie kominiarze wypowiadają wojnę smogowi. Czy mają szansę wygrać z niską emisją i tymi, którzy ją powodują?
ZOBACZCIE RÓWNIEŻ: Jak powstają nasze newsy? Zobaczcie nowy spot SILESIA FLESZ TVS
Do rozpoczęcia sezonu grzewczego coraz bliżej. Kominiarze mają coraz więcej roboty. -Zaczynamy bardzo intensywną pracę w okresie zimowym, czyli odwiedzanie mieszkań, czyszczenie przewodów kominowych, pomaganie przy rozpalaniu w piecach, bo to jest największy problem. Wbrew pozorom najwięcej zgłoszeń mamy w drugiej połowie września, na początku października. Mieszkańcy wzywają nas, bo w piecu nie da się rozpalić – trzeba w odpowiedni sposób nagrzać, pokazać jak fachowo przeprowadzić rozruch – mówi Rafał Dydak, Korporacja Mistrzów Kominiarskich Województwa Śląskiego.
Koszmar w Kłomnicach! 18-latek podpalił znajomego
A przy okazji przypomnieć o tym, co robić, by paląc w piecu nie przyczyniać się do powstawania smogu. Między innymi o tym mówiono w Rybniku na II Ogólnopolskiej konferencji kominiarskiej pod nazwą „Kominiarz i jego praca w walce o lepszy oddech”. W konferencji udział biorą kominiarze, przedstawiciele firm i instytucji związanych z tematem, strażacy, strażnicy miejscy i samorządowcy.
-Informujemy, edukujemy ale też czekamy na rozwiązania ogólnopolskie, takie które na poziomie ustawy będą rozwiązywały problem. Pierwsza kwestia to normy czystości paliw, które są w obrocie – żeby ekogroszek rzeczywiście był eko, a nie tylko nazwa pozostawała i przede wszystkim liczymy na programy rządowe, które się mają pojawić. Czyste powietrze jest dobre dla nas wszystkich i liczę na to, że ta akcja będzie jak najszybsza – mówi Piotr Kuczera, prezydent Rybnika.
W województwie śląskim funkcjonuje już uchwała antysmogowa. -Poprawiło się, tutaj słyszymy od kominiarzy takie głosy, ludzkie podejście do tematu. Wszyscy się wyedukowaliśmy, że jednak to powietrze nie jest takie idealne. Co prawda ci, którzy są starsi pamiętają to powietrze sprzed kilkudziesięciu lat, gdzie było je dosłownie widać, ale to myślę co wypuszczamy z kominów jest jeszcze gorsze, bo ma jeszcze mniejsze przekroje i dostaje się do naszego mózgu i krwiobiegu – podkreśla Łukasz Tekeli, Wydział Ochrony Środowiska Urzędu Marszałkowskiego Województwa Śląskiego.
Mimo, iż dzięki uchwale antysmogowej coś drgnęło, to wciąż wiele jest jeszcze do zrobienia. Warto o tym pamiętać przed kolejnym sezonem grzewczym, by wraz z dymem nie puścić własnego zdrowia.
(Sandra Hajduk)
