Węgiel z Rosji nadal będzie do nas płynął szerokim strumieniem? Będzie!
Rosyjski węgiel zalewa Polskę. Podczas gdy jeszcze w 2015 roku importowaliśmy niecałe 5 mln ton rosyjskiego surowca, to już dwa lata później było to prawie 9 mln ton. I nowe przepisy niewiele w tym raczej zmienią.
ZOBACZCIE RÓWNIEŻ: Najnowsze wydanie Silesia Flesz [28.09.2018]
-Będzie rozwijało się ciepłownictwo. Nic nie wskazuje na to, żebyśmy mogli obniżyć import węgla. Za 30 lat wszystkie kopalnie funkcjonujące na Górnym Śląsku zakończą swój żywot. Jeśli ciepłownictwo będzie w znaczącym stopniu oparte na paliwie stałym – skazani jesteśmy na rosnący import węgla –podobnie jak Niemcy – uważa Jerzy Steinhoff, były minister gospodarki.
W tym roku z zagranicy może trafić do Polski prawie 17 mln ton węgla. Bo w Polsce kopalnie są systematycznie zamykane. -Powodem jest restrukturyzacja. Najpierw zlikwidowali 24 kopalnie, a ci co wtedy likwidowali teraz ubolewają, że nie ma kto węgla wydobywać. A teraz jest drugi etap, gdzie zlikwidowano kolejne kopalnie. A te, które zostały są bardzo stare, niedoinwestowane, stąd nie dają rady nadążyć wydobyć tyle węgla, ile teraz nam potrzeba – mówi Wacław Czerkawski, przewodniczący OPZZ Województwa Śląskiego.
Coraz częściej pojawia się zatem pytanie – czy tylko państwo ma budować kopalnie. –Trzeba dopuścić inwestorów zagranicznych. Oni czekają od kilku lat, dobijają się o możliwość uzyskania koncesji. Na razie takiej koncesji nie dostali. Mamy małe doświadczenia w tym zakresie, ale mamy pozytywne doświadczenia jak z podmiotem PG Silesia – mówi Piotr Litwa, Prorektor WST w Katowicach.
Zgodnie z zapowiedziami wiceministra energii Grzegorza Tobiszowskiego – polskie spółki węglowe planują jednak zwiększyć produkcję węgla. Polska Grupa Górnicza zamierza wydobyć w tym roku prawie 31 mln ton węgla. W ubiegłym roku spółka zamknęła produkcję węgla na poziomie 30 mln ton.
(Monika Herman)