Rozbił toyotę wartą 30 tys. euro, którą wcześniej ukradł
23-latek spowodował kolizję, teraz stanie przed sądem. Powód? Auto, którym kierował, ukradł z terenu Niemiec. 23-latek usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem do Toyoty Auris wartej około 30 tys. euro.
ZOBACZCIE KONIECZNIE TOP 5 NEWSÓW SILESIA FLESZ! [24-30.09.2018]
W czwartek (27 września) na skrzyżowaniu drogi krajowej z wojewódzką (okolice Gorzowa Wlkp.), doszło do zdarzenia drogowego. Kierujący Toyotą Auris nie zastosował się do znaku STOP i wjeżdżając na drogę krajową, uderzył w prawidłowo jadący pojazd marki Ford Focus. Wszystko wskazywało na to, że była to zwykła stłuczka, jednak w pewnym momencie kierowca toyoty chcąc uciec z miejsca zdarzenia, wsiadł do przypadkowego samochodu, który zatrzymał się w rejonie. Nie udało mu się jednak odjechać.
Dzięki prawidłowej reakcji świadków, którzy zaalarmowali o zachowaniu sprawcy, będący na miejscu strażacy udaremnili mężczyźnie ucieczkę. Informacja ta została przekazana policjantom, którzy ustalili powód takiego zachowania 23-latka. Jak się okazało, pojazd miał przyczepione tablice rejestracyjne od innego samochodu, a samo auto zostało skradzione z terenu Niemiec.
Mężczyzna został zatrzymany do wyjaśnienia. Zarzuca się mu dokonanie kradzieży z włamaniem do Toyoty Auris wartości około 30 tys. euro. W sobotę (29 września) został doprowadzony na przesłuchanie do Prokuratury Rejonowej w Krośnie Odrzańskim. Natomiast w niedzielę (30 września), sędzia po zapoznaniu się z materiałami sprawy, przychylił się do wniosku prokuratora i zastosował wobec mężczyzny trzymiesięczny areszt, z tym zastrzeżeniem, że środek ten ulegnie zmianie z chwilą złożenia poręczenia majątkowego określonego przez sąd.
Zgodnie z Kodeksem Karnym 23-latkowi grozi kara pozbawienia wolności od roku do lat 10. Ponadto poza sprawą karną, 23-latek odpowie także za spowodowanie kolizji i brak dokumentów.
(źr: policja.pl)