Co za furiat! Najpierw pobił kobietę w ciąży i zostawił ją w windzie, później „rzucał się” na przypadkowych ludzi
Co wstąpiło w 35-latka?
ZOBACZ TAKŻE: TVS SILESIA FLESZ [24.10.2018]
Warszawa. Do zdarzenia doszło w niedzielę (21.10) wieczorem. Policję o tym, co się wydarzyło w ich bloku, zaalarmowali przerażeni lokatorzy, prosząc funkcjonariuszy o interwencję. Pod wskazany adres natychmiast udali się policjanci ze śródmiejskiego wydziału wywiadowczo-patrolowego, którzy na klatce schodowej obezwładnili i zatrzymali agresywnego 35-latka.
Na miejscu zastali pobitą kobietę w ciąży, roztrzęsionych mieszkańców budynku i dwóch mężczyzn zaatakowanych przez Grzegorza K. Policjanci udzielili pokrzywdzonym pierwszej pomocy i wezwali pogotowie ratunkowe.
CZYTAJ TAKŻE: Ale będzie meczycho! Mecz Dziennikarze kontra Politycy już w sobotę na Stadionie Śląskim
Ale będzie meczycho! Mecz Dziennikarze kontra Politycy już w sobotę na Stadionie Śląskim
Z relacji świadków i pokrzywdzonych wynikało, że tuż po 18:00, napastnik najpierw zakrwawiony i bez koszulki wtargnął do przypadkowego mieszkania, gdzie uderzył w głowę jednego z lokatorów, a pozostałym groził śmiercią.
Kiedy pokrzywdzonym udało się wypchnąć 35-latka na zewnątrz, ten widząc kobietę idącą schodami, rzucił się na nią, a kiedy wsiadła do windy, pobił 28-latkę pięściami po twarzy, głowie i klatce piersiowej.
Chwilę później, mężczyzna biegając po klatce schodowej, terroryzował inne napotkane osoby, a na koniec uderzył sąsiada, który zareagował na wołanie o pomoc i przybiegł na ratunek pokrzywdzonej.
Grzegorz K. usłyszał już w sumie 6 zarzutów, za które grozi mu teraz do 3 lat pozbawienia wolności.
(źr: www.policja.pl)