Adam Zimoń jest kelnerem od 10 lat, ale nie ukończył szkoły gastronomicznej i nie miał możliwości zdobycia kwalifikacji zawodowej. Teraz może, bo dziś w Chorzowie odbył się pierwszy egzamin czeladniczy w zawodzie kelner organizowany przez Izbę Rzemieślniczą Małej i Średniej Przedsiębiorczości w Katowicach.
Debaty Prezydenckie w Telewizji TVS!
Poniedziałek 29.10 – Mysłowice
Wtorek 30.10 – Ruda Śląska
Środa 31,10 – Bytom
Debaty Prezydenckie w TVS o 17.50 po Silesia Flesz
Wcześniej tytuł czeladnika można było uzyskać podczas egzaminu w Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej. Mogli go zdawać wyłącznie absolwenci szkół branżowych.
– Jeżeli chodzi o przygotowanie się osoby, która jest laikiem, to jest naprawdę encyklopedia. To jest bardzo dużo wiedzy i to jest bardzo szeroki zakres wiedzy. Bo to nie jest wyłącznie tematyka gastronomiczna. Jak podejść do klienta, ale również rachunkowość, jak z nim rozmawiać – mówi Adam Zimoń, uczestnik egzaminu.
Do egzaminu przystąpiło 13 osób. Czekały na nich dwie części – pisemna i praktyczna. Bo żeby zdać taki egzamin nie wystarczy umieć poprawnie ułożyć sztućce i nakrycia na stole.
– Najważniejsza jest technika, podejście do gości, zachowanie zasad savoir vivre, tak naprawdę jak rozmawiają z gościem. Takie wrażenie ogólne jako gość i jak osoba, która podaje, odbiera zamówienie, czyli wszystkie techniczne rzeczy, które są bardzo istotne podczas obsługi – mówi Piotr Borecki z komisji egzaminacyjnej.
Bo kelner kelnerowi nierówny. W ciągu dwóch lat w całym kraju egzamin czeladniczy zdały 143 osoby. Tylko sześć może się pochwalić tytułem mistrza w tym zawodzie.
Zobacz koniecznie: Ogromna ryba z Rybnika i mur odgradzający Romów w Zabrzu – to i wiele więcej w najnowszym wydaniu TOP 5 NEWSÓW SILESIA FLESZ!
– Stąd też zaczynamy wychodzić naprzeciw potrzebom rynku. Restauracje potrzebują profesjonalnych, wykwalifikowanych kelnerów, którzy potrafią w pełni profesjonalnie obsłużyć – mówi Grzegorz Mikieta z Izby Rzemieślniczej w Katowicach.
Taki tytuł można zdobyć nie tylko w woj. śląskim. Komisje powołano także w izbach rzemieślniczych w Gdańsku, Warszawie, Szczecinie, Lublinie i Kielcach.
Autor: Paweł Jędrusik
