Tragedia w Karwinie: „wycofanie ratowników to zaskakująca decyzja” [WIDEO]
Wstrzymanie akcji ratowniczej w czeskiej kopalni wzbudza kontrowersje. Wybuch metanu i pożar w Stonawie spowodował śmierć 13 górników, w tym dwunastu Polaków.
Z powodu skrajnych warunków tylko jedno ciało zostało przetransportowane na powierzchnię. Jak mówi ekspert, wycofanie ratowników to zaskakująca decyzja. – Przerwano akcję po to, żeby budować tamy izolacyjne, oddzielające miejsce powstania wybuchu od reszty kopalni, co jest działaniem racjonalnym. Tak się robi. Jednak tę czynność wykonuje się w sytuacji, kiedy nie wyciągnięto zwłok. Te zwłoki prawie wszyscy widzieli, więc ja nie wiem czy to było aż tak trudne, żeby je stamtąd wyciągnąć. Skoro je wszyscy widzieliśmy, prawda? Bo jak widać, to widać na 5 metrów. Przecież nie widać na sto metrów. To jest kopalnia. Dla mnie to jest o tyle zaskakujące – mówi Jerzy Markowski, były ratownik górniczy.
Nie wiadomo, kiedy akcja zostanie wznowiona. Trwa wtłaczanie azotu w celu ugaszenia pożaru i obserwacja chodnika. W niedzielę ma zapaść decyzja o kolejnych działaniach.