-To ma być symbol ochrony naszej śląskiej godki – mówili w Katowicach pomysłodawcy i autorzy nowego pomysłu na promowanie ale i ochronę śląskiej godki – czyli na „blicablajter”.

 

#WIOSNA chce zamykać kopalnie na Śląsku!? I dlaczego prezydent Mysłowic szuka truciciela kotów? Sprawdź najnowsze TOP 5 SILESIA FLESZ!

Znalazły się w nim śląskie słówka, które proponowali dziś mieszkańcy Katowic. Pomysły były najróżniejsze. Wśród nich znalazły się pojedyncze wyrazy i całe zdania.

-Dobrze, że wos widza. I Pan zapytał o wieprzka – czy ja wiem co to jest – mówi Janina Barteczko, mieszkanka Katowic. Wśród propozycji znalazły się na przykład takie wyrazy jak krepel, frelka czy klopsztanga. Pomysłowości nie brakowało, tak jak i przekonania że o śląski język trzeba dbać.

-On był bardzo długo już zapomniany, ale w tej chwili przeżywa – ja to nazywam renesansem, bo rodowici ślązacy tacy jak ja mówią po polsku kiedy trzeba a godają kiedy się goda – mówi Antoni Nocoń, mieszkaniec Katowic.

Happening nieprzypadkowo odbył się dziś. 21 lutego obchodzony jest Międzynarodowy Dzień Języka Ojczystego. W ten sposób chciano nie tylko promować ślonsko godkę, ale także zwrócić uwagę na jeszcze jedną rzecz.

-Z tym blicablajterem tak naprawdę właśnie państwo polskie powinno być i pomóc nam żeby ta ślonsko godka była językiem regionalnym, bo tak naprawdę my wszyscy godamy już byle jak po śląsku i mamy tyle wortów ślondkich których już nie używamy – mówi Peter Langer, Ślonsko ferajna.

Blicablajter zostanie symbolicznie przekazany Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych, która 7 marca ma odwiedzić Górny Śląsk.

(Sandra Hajduk)