Ciężko chora 10-latka miała marzenie: mieć przyjaciół. I ma ich teraz całe mnóstwo! Poznajcie historię Emilii! [WIDEO]
Wielu gości i cudowna atmosfera – wymarzone warunki, żeby świętować swoje 10. urodziny! Urodziny wyjątkowej dziewczynki – Emilii Ludyk.
Koniec woj.śląskiego, będzie województwo śląsko-małopolskie?
-Byłam w pizzerii, miałam pomalowaną twarz, zafarbowane włosy i było – jak ja weszłam to się zdziwiłam – wszyscy śpiewali mi: „100 lat” – mówi Emilia Ludyk, dziewczynka z autyzmem i padaczką lekooporną.
Na pierwszy rzut oka Emilia jest zwykłą 10-latka. Jednak na co dzień zmaga się z wieloma problemami. Lista chorób jest długa: autyzm, upośledzenie umysłowe, padaczka lekooporna i torbiel śródmózgowia.
W ostatnim czasie trzeba było wszczepić jej stymulator nerwu błędnego. Emilia, mimo przeciwności losu, jest bardzo pogodną dziewczynką. Ma dobre wyniki w nauce.
-I w czasie lekcji współpracuje z innymi uczniami i również w czasie przerw lubi się bawić, lubi rozmawiać, lubi spędzać czas z innymi dziećmi – mówi Alicja Iwanowska, pedagog w Zespole Szkół Specjalnych w Czeladzi.
Poza szkołą ciężko jest jej jednak nawiązać trwałe znajomości. -Emilka marzy, żeby mieć przyjaciół. Nie ma koleżanek ani kolegów. Dzieci często się z niej wyśmiewają – mówi Marzena Ludyk, mama Emilii.
Znaleźli się jednak ludzie, którzy z okazji 10. urodzin postanowili zorganizować jej wyjątkową imprezę. Mówią o Emilce: „lokalna bohaterka”. -Naszymi recenzentami były przede wszystkim dzieci i już podczas samej imprezy dzieci stwierdziły, że jest fantastycznie i miały bardzo dużo atrakcji, był poczęstunek, była animacja, także wyszło fantastycznie, a sama Emilka wzruszyła się przynajmniej dwa razy, tak samo jak jej mama – mówi Radosław Palacz, Społeczna Piekarska Inicjatywa.
Misja znalezienia przyjaciół się powiodła. -Patrycje, Patryka, Gabrysię. -To jest to, o czym zawsze marzyłaś – mieć przyjaciół? –Tak – mówi Emilia Ludyk, dziewczynka z autyzmem i padaczką lekooporną.
-Była wystraszona na początku, ale później, później już tak fajnie się bawiła i było widać, że jej się podoba i tak cały czas mówi o tych urodzinkach, także cały czas jest temat urodzin i że chciałaby mieć cały czas takie urodzinki, także jest no szczęśliwa – mówi Marzena Ludyk, mama Emilii.
Do pełni szczęścia wciąż jeszcze jednak trochę brakuje. Mamie samotnie wychowującej córkę potrzebne są pieniądze, żeby zapewnić jej godne życie. Leki to wydatek około 1200 złotych miesięcznie. Chciałaby również wysłać Emilię na wakacyjny turnus rehabilitacyjny. A to koszt prawie 6-u tysięcy. Darowizny można wpłacać na konto Fundacji Pomóc Więcej. Informacje o Emilce znaleźć można również na facebooku wpisując: „Uśmiech dla Emilki”.