Katowice: Jak dojechać? teren wokół hotelu Silesia ogrodzony, handlowcy są wściekli! [WIDEO]
Nie ma dojazdu, nie ma klientów. W związku z planowanym wyburzeniem hotelu Silesia w Katowicach inwestor ogrodził wokół niego teren. Tym samym odcinając dojazd na zamknięty parking przy budynku Społem. Żeby się tam dostać, kierowcy muszą złamać przepisy i przejechać wąskim łącznikiem.
Świętość zrównana z rynsztokiem w Katowicach! TOP 5 Silesia Flesz
– Dramatycznie źle. Zdecydowanie dojazd tutaj jest gehenną. Często parkujące samochody, trzeba zaplanować to, że można zostać tutaj na pół godziny. Ostatnio mój brat nie mógł tutaj wjechać. Także myślę, że władze powinny coś z tym zrobić – mówi Łukasz Wieroński, mieszkaniec Katowic.
A cierpią głównie lokalni przedsiębiorcy, którzy prowadzą sklepy, a także świadczą usługi w budynku Społem. Wcześniej mieszkańcy mogli wjechać drogą przy hotelu Silesia. Teraz mogą wjechać tylko od strony ul. Skargi.
– Klienci od jakiegoś roku już bardzo rzadko do nas umieją trafić. Nawet jeśli znają adres, nie da się do nas dojechać – mówi Seweryn Gąsiniec, sprzedawca. A problem szybko się nie skończy, bo wyburzenie hotelu Silesia może potrwać nawet dwa lata.
Ze względów bezpieczeństwa teren musi być ogrodzony. Miasto uważa, że to ich właściciele powinni dogadać się między sobą. -Już kilka lat temu zwrócił się do nas właściciel z prośbą o możliwość skorzystania z prawa służebności. Warto podkreślić, że nie możemy skorzystać z tego prawa, ponieważ miasto Katowice nie jest właścicielem tych działek. Zasugerowaliśmy skierowanie takiej prośby do właściciela, czyli KSM’u. I tutaj właśnie po stronach właścicieli jest dogadanie się w zakresie skorzystania ewentualnie z prawa służebności – mówi Ewa Lipka, Urząd Miasta w Katowicach.
Dziś nie udało się nam skontaktować się z firmą Vastint, która jest właścicielem terenu. Wiadomo że inwestor zamierza wkrótce rozpocząć wyburzenie hotelu, a w jego miejscu postawić nowe budynki. Do sprawy na pewno powrócimy.
(Paweł Jędrusik)
Tak ma być przez dwa lata