Śląskie: Są wyniki sekcji zwłok noworodka znalezionego w rzece
Są wyniki sekcji zwłok noworodka, znalezionego w rzece Krztynia nieopodal Szczekocin w woj.śląskim. Wyniki – jak mówią śledczy – nie dają jednak odpowiedzi na pytanie w jaki sposób zmarło dziecko, ani czy urodziło się żywe. Matka, 17-letnia dziewczyna, została już odnaleziona przez policję.
Będziemy płacili kaucję za plastikowe butelki? Odpowiedź w TOP 5 SILESIA FLESZ
Sekcja zwłok noworodka, który znaleziony został martwy w rzece Krztynia pod Szczekocinami nie dały śledczym odpowiedzi na to, w jakich okolicznościach nastąpiła śmierć dziecka. Wciąż nie wiadomo, czy dziecko żyło, kiedy zostało wrzucone do wody.
Informacje na temat wyników sekcji zwłok i postępów śledztwa przekazała Prokuratura Rejonowa w Myszkowie. Jak wynika z informacji przekazanych przez śledczych, dziecko w wodzie znajdowało się od kilku godzin do dwóch dni. Wiadomo na podstawie badań, że ciąża była donoszona. Nadal jednak nie wiadomo tego – co najważniejsze, czyli jak zmarło dziecko, którego zwłoki znaleziono w rzece Krztynia.
Śledczy na podstawie wyników sekcji nie są w stanie stwierdzić, czy dziecko urodziło się żywe i czy żywe zostało wrzucone do rzeki. Konieczne w tej kwestii są następne badania. Prokuratorzy mają zlecić teraz histopatologię.
Zwłoki dziecka odnalazł jeden z mieszkańców w miejscowości Grabiec pod Szczekocinami. Leżały w korycie rzeki Krztynia. Natychmiast ruszyły poszukiwania matki dziecka – okazała się nią niepełnoletnia dziewczyna. Trafiono na jej ślad, kiedy zgłosiła się po pomoc medyczną.
Została już przesłuchana – jednak nie złożyła obszernych wyjaśnień. Na razie została przesłuchana w charakterze świadka i nie jest zatrzymana. Śledczy nie ujawniają szczegółów jej zeznań. Wg. policji nastolatka nie zaprzeczyła temu, że niedawno urodziła dziecko, jednak o samych okolicznościach miała nie mówić.
Śledztwo w tej sprawie prowadzone jest pod kątem art. 149 KK, czyli w sprawie zabicia dziecka w okresie porodu pod wpływem jego przebiegu. Za taki czyn grozi do 5 lat więzienia, ale jak podkreślają śledczy – to dopiero wstępna kwalifikacja czynu i wiele mogą tu zmienić kolejne zeznania, czy też wyniki dodatkowych badań.
autor: Wojciech Żegolewski