Podobne ograniczenia funkcjonują już w miastach ościennych - Chorzowie, Bytomiu, Świętochłowicach, Mikołowie, a także w innych gminach w Polsce. [fot. archiwum]

Katowice: Prohibicja w kolejnych dzielnicach. Tym razem Załęże i Szopienice

Wojciech3 lutego 2021Ostatnio zaktualizowane: 3 lutego 2021

1 10 021 1 minuta

Wszystko wskazuje na to, że za kilkanaście dni sprzedaż nocna sprzedaż alkoholu będzie zabronione w dwóch kolejnych dzielnicach Katowic. Obecnie nocna prohibicja obowiązuje tylko na terenie śródmieścia. W czwartek radni rozszerzą ją również na cieszące się raczej złą sławą Załęże i Szopienice.

Zimowa nuda? Nie z TVS! Sprawdź nasze serialowe HITY!

– Jestem przeciwko- mówi Piotr, mieszkaniec Katowic. – Tak, bardzo bardzo bym z tego cieszyła jakby to weszło w życie -mówi pani Stefania mieszkanka Szopienic.

Głosy mieszkańców były podzielone również na etapie konsultacji społecznych. Przykładowo w Załężu za wprowadzeniem zakazu było tyle samo mieszkańców, ilu się temu sprzeciwiło. Wygląda jednak na to, że zakaz sprzedaży alkoholu w godz. 22.00-6.00 może zostać rozszerzony na kolejne dzielnice.

– Jasne wszędzie. Na Bogucicach przede wszystkim –mówi Agnieszka mieszkanka Bogucic.

Jak przekonują urzędnicy, wprowadzona w 2018 roku w centrum Katowic nocna prohibicja wpłynęła pozytywnie na bezpieczeństwo mieszkańców, co można zauważyć w policyjnych statystykach.

Wygląda jednak na to, że zakaz sprzedaży alkoholu w godz. 22.00-6.00 może zostać rozszerzony na kolejne dzielnice — Wygląda na to, że zakaz sprzedaży alkoholu w godz. 22.00-6.00 może zostać rozszerzony na kolejne dzielnice

-Nocna prohibicja wprowadzona w śródmieściu w lipcu 2018 roku spotkała się z dobrym przyjęciem mieszkańców, mimo początkowych obaw ze statystyk zarówno straży miejskiej i policji wynika, że liczba interwencji nocnych związanych z jakimiś uciążliwościami dla mieszkańców z alkoholem w tle znacznie spadła co pokazuje że wprowadzenie tej nocnej prohibicji było dobrym rozwiązaniem – mówi rzecznik prasowy UM Katowice, Michał Łyczak.

Władze miasta liczą, że rozszerzenie zakazu na kolejne dzielnice przyniesie podobne efekty.