Tymczasowa organizacja ruchu na ul. Miarki w Bytomiu. Co sądzą o tym mieszkańcy? [WIDEO]
Mieszkańcy zabierają głos i oceniają czy zmiany wprowadzone na ul. Miarki w Bytomiu są dobre, czy też nie. Przez kilka dni trwały konsultacje z mieszkańcami.
Na jesienne wieczory najlepszy kryminał!!! Serial COLUMBO w TVS!
Przypomnijmy, w połowie września na Miarki została wprowadzona tymczasowa organizacja ruchu. Powstała dwukierunkowa droga rowerowa, miejsca do parkowania, a jezdnia została zwężona do jednego pasa. Zdania, jak zwykle, są podzielone.
– Sądzę, że to jest nietrafiony pomysł. Bo tu całymi dniami jest korek. Po prostu ile razy wracam autem, przejeżdżam przez Karola Miarki to zawsze stoję w korku. Takie jest moje zdanie, ale jak władze zadecydują… Ale chciałabym, żeby mój głos był słyszalny – mówi Marta Murgot, mieszkanka Bytomia.
– Jestem wielkim fanem. Ja tutaj mieszkałem ostatnie trzy lata, przeprowadziłem się niedawno. Ogólnie ruch jest mniej płynny, ale to jest pewne ustępstwo, które trzeba ponieść, żeby podnieść tutaj bezpieczeństwo pieszych. Mieszkając tutaj byłem świadkiem wielu stłuczek, nawet potrąceń, więc z tą drogą trzeba było coś zrobić. Być może to nie jest takie ostateczne rozwiązanie, chociaż mi się osobiście podoba, ale moim zdaniem nie może tu na pewno być dwóch pasów – mówi Tomasz, mieszkaniec Bytomia.
Dzisiaj, oprócz konsultacji z mieszkańcami, sprawdzano też jakie jest natężanie ruchu i ile samochodów parkuje na ul. Miarki.
– Po zebraniu wszystkich danych dotyczących parkowania, natężenia ruchu, struktury ruchu na ulicy Miarki i sąsiednich ulicach, zbierzemy te dane, porównamy i potem będziemy dyskutować o całym tym rozwiązaniu – mówi Małgorzata Węgiel-Wnuk, Urząd Miejski w Bytomiu.
Na razie nie wiadomo, kiedy urzędnicy podejmą decyzję o ewentualnym wprowadzeniu zmian w organizacji ruchu w tym miejscu na stałe. Tymczasowa znaki pozostaną tu na pewno jeszcze przez kilka tygodni.
Strajk wisi na włosku? Kierowcy PKM Tychy żądają podwyżek i grożą protestami
Ludzie modlili się, żeby nie spłonąć. Podpalacz familoków w Czerwionce dostał 10 lat
Tarnowskie Góry muszą usunąć zapadliska w centrum miasta. To decyzja nadzoru budowlanego