Żory: pies zaatakował 71-latkę, kobieta złamała rękę
71-letnia mieszkanka Żor została zaatakowana przez psa. Ten najpierw ją obszczekał, złapał za nogawkę, a później skoczył przez co kobieta przewróciła się i złamała rękę. Policjanci już zajmują się sprawą i ustalają właściciela zwierzęcia.
Na jesienne wieczory najlepszy kryminał!!! Serial COLUMBO w TVS!
– Artykuł 77 kodeksu wykroczeń mówi o tym, że kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1000 złotych albo karze nagany. W dalszej jego części czytamy, że jeśli sprawca dopuszcza się tego wykroczenia przy trzymaniu zwierzęcia, które swoim zachowaniem stwarza niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia człowieka, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny albo karze nagany – informuje żorska policja.
Taka właśnie kara czeka właściciela, który w miniony wtorek na osiedlu Księcia Władysława puścił swojego psa luzem. Co gorsza widząc całą sytuację nie pomógł zaatakowanej kobiecie i ostatecznie oddalił się ze zwierzęciem z miejsca zdarzenia.
71-latce pomogła postronna osoba po tym, jak pies podbiegł do niej, gdy wsiadła na rower, obszczekał, załapał za nogawkę, a potem obskoczył. Kobieta straciła równowagę i spadła z jednośladu łamiąc sobie rękę. W szpitalu dowiedziała się, że czeka ją poważna operacja.
– Starszy mężczyzna poniesie również konsekwencje z związku z wyrządzoną szkodą przez jego zwierzę, gdyż taką odpowiedzialność przewidziano w artykule 431 kodeksu cywilnego. Ustawodawca wskazuje wprost, że ten kto chowa zwierzę obowiązany jest do naprawienia wyrządzonej przez nie szkody niezależnie od tego, czy było pod jego nadzorem, czy też zabłąkało się lub uciekło – dodaje policja.
Źródło: KMP Żory
Koronawirus: Będą nowe obostrzenia? Są nieoficjalne przecieki!