reklama
BiznesKobietaKulinariaUKRAINA

Ich pielmieni i barszcz to hit. Ukrainki gotują w Katowicach i Sosnowcu [WIDEO]

A wszystko sprzedaje się na pniu!

Wyrobiliśmy 50 kg mąki – mówi Jola Kleser z Pracowni Smaku. O tym, jak Ukrainki przygotowują pyszne pielmieni i barszcz, a ludzie wykupują je błyskawicznie.

 

Ukraińsko-polską granicę od 24 lutego 2022 do 14 marca przekroczyło 1,7 mln uchodźców. Wielu z nich zostanie w Polsce na dłużej i równie wielu nie liczy wyłącznie na pomoc. Wśród nich prym wiodą kobiety. W miniony weekend w Katowicach odbyły się pierwsze akcje, podczas których gotowano ukraińskie specjały.

– Przyjechała grupa Ukrainek, wspaniałych silnych kobiet. Powiedziały: „Jola, to gotujemy”. I wymyśliły barszcz ukraiński, pielmieni – czyli małe pierożki mięsne oraz pierogi z serem i z ziemniakami. Ale najpierw trzeba było przecież obrać 20 kilogramów ziemniaków, buraków, marchewki. Siadły, zaczęły obierać, potem trzeba było to kroić, potem trzeba było wyrabiać ciasto na pierogi. 50 kilogramów mąki wyrobiliśmy, to jest strasznie dużo – mówi Jolanta Kleser, Pracownia Smaku Jolanta Kleser.

Podobna akcja odbyła się też w siedzibie Ochotniczej Straży Pożarnej w Dąbrówce Małej. Uciekające przed wojną Ukrainki, które znalazły schronienie u strażaków, zorganizowały piknik, podczas którego za symboliczną kwotę każdy mógł spróbować tego co przygotowały. Panie chciały w ten sposób zarobić na swoje utrzymanie.

– Osoby sprzątają nam na remizie, panie nam sprzątają. Nawet wręcz myły ściany, no bo jak przychodzimy brudni z pożaru, gdzieś tam się człowiek zawsze otrze i te ściany ubrudzi. Chłopiec 8-letni też do mnie podszedł, szukał sobie zajęcia, żeby nam pomóc i też się odwdzięczyć za pomoc umył nam samochód razem z naszymi strażakami. Jeden z panów, który przebywa w naszej remizie pracuje w firmie budowlanej naszego przyjaciela – mówi Dawid Durał, OSP Dąbrówka Mała.

Zarówno do remizy, jak i Pracowni Smaku przybyły tłumy ludzi. Jeżeli ktoś nie zdążył załapać się na weekendowe degustacje, w Sosnowcu jest miejsce, gdzie przysmaki zza wschodniej granicy dostępne są każdego dnia. Jednak warto się pospieszyć, bo wszystko rozchodzi się dosłownie jak świeże bułeczki.

Sosnowiec. Najbardziej popularne są pielmieni

– Jesteśmy bardzo zaskoczone, bo nie spodziewałyśmy się tego, takiego zainteresowania. Pielmieni są najbardziej popularne. Pielmieni, barszcz ukraiński jest bardzo popularny, gołąbki bardzo dobrze się sprzedają. I pierogi, no właśnie pierogi – mówi Swietłana z Ukraińskiej Kuchni w Sosnowcu.

Swietłana sprzedaje ukraińskie pielmieni w Sosnowcu
Swietłana sprzedaje ukraińskie pielmieni w Sosnowcu

Ale pierogi nie ulepią się same. Od kilkunastu dni cieszą się popularnością nie tylko u pani Swietłany, ale i na Facebookowych grupach, gdzie Ukrainki wystawiają swoje ogłoszenia a ludzie chętnie pierogi zamawiają. Coraz więcej ogłoszeń pojawia się również w związku z pracą, której obywatele Ukrainy w Polsce szukają. Szukają, bo chcą pracować, a w związku z nową ustawą wprowadzoną przez polski rząd, mogą to robić legalnie.

– Rynek pracy otwiera się szeroko. To znaczy, że jeśli obywatel Ukrainy będzie chciał podjąć pracę, pracodawca w ciągu 7 dni od zatrudnienia osoby będzie miał obowiązek zgłoszenia poprzez kanały elektroniczne. Żeby to ułatwić, poprzez kanał praca.gov.pl, że daną osobę zatrudnił. Oczywiście odpowiednie informacje będą musiały być w tym zgłoszeniu zawarte i praca staje się bezpieczna – mówi Marlena Maląg, minister rodziny i polityki społecznej.

W podjęciu legalnego zatrudnienia uchodźcom z Ukrainy ma pomóc numer PESEL, który oficjalnie będzie nadawany im od środy. Już w poniedziałek ruszyły testy systemu, a w urzędach pojawiały się pierwsze kolejki zainteresowanych.

ZOBACZ MATERIAŁ SILESIA FLESZ

 

Fatima Orlińska


Czas na Detektywa Monka w Telewizji TVS!


 
Pokaż więcej

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button