Chciał rozjechać autem policjantów, padły strzały. Skazany 27-latek przeprasza
Jest wyrok dla 27-letniego mężczyzny, który w grudniu 2019 roku nie zatrzymał się do kontroli i próbował przejechać częstochowskich policjantów. Mężczyzna 8 miesięcy spędzi w więzieniu. Teraz przeprasza policjantów.
Do zdarzenia doszło 20 grudnia 2019 roku. Policjanci z Częstochowy patrolując ulicę Wypalanki, zauważyli młodego mężczyznę siedzącego w zaparkowanym na uboczu samochodzie. – Mundurowi podeszli do mazdy, by wylegitymować kierowcę. Na widok policjantów 27-latek włączył silnik, ruszył i zaczął uciekać. Stróże prawa rozpoczęli pościg – informuje KMP w Częstochowie.
Gdy mazda zatrzymała się przed zamkniętym przejazdem kolejowym, policjanci wybiegli z radiowozu, by zatrzymać kierowcę. Wtedy też młody mężczyzna ruszył w ich kierunku, próbując potrącić interweniujących mundurowych. Policjanci użyli broni służbowej. Padło kilka strzałów w opony samochodu, jednak kierujący kontynuował ucieczkę, zatrzymując się dopiero kilka ulic dalej. Wtedy też okazało się, że 27-latek został ranny. Jego życiu nie zagrażało niebezpieczeństwo. W szpitalu pobrano od niego próbki krwi na zawartość alkoholu i substancji psychoaktywnych. Okazało się, że znajdował się pod wpływem amfetaminy. Podejrzany mieszkaniec Częstochowy trafił do aresztu, gdzie oczekiwał na proces.
2 września 2021 roku częstochowski sąd uznał oskarżonego 27-latka za winnego zastosowania przemocy w celu zaniechania prawnej czynności służbowej i skazał go na 8 miesięcy pozbawienia wolności. Sąd orzekł również zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów na okres 5 lat i wymierzył grzywnę na rzecz funduszu pomocy pokrzywdzonym. W marcu br. wyrok się uprawomocnił. Oskarżony 27-latek przeprosił policjantów „za zdarzenie, które miało miejsce w dniu 20 grudnia 2019 roku”.
Źródło i foto: Śląska Policja