Do akademików w Katowicach wprowadzają się kolejni uchodźcy [WIDEO]
Kolejne rodziny z Ukrainy wprowadzają się do akademików w Katowicach. Po prawie dwóch tygodniach od ich udostępnienia uchodźcom, widać, że lokatorzy czują się coraz bardziej jak u siebie.
-
Na razie do drugiego z akademików należących do Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach-Ligocie wprowadziły się 42 osoby
-
Po otwarciu pierwszego domu studenckiego szybko okazało się, że sprzęt AGD okazał się niewystarczający
-
Na razie nie brakuje darów, ale przy tak dużej liczbie mieszkańców, bo łącznie ma tu mieszkać około 400 osób, produkty znikają bardzo szybko
Wiele z nich pomagało też w przygotowaniach do otwarcia drugiego domu studenckiego. Na razie do drugiego z akademików należących do Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach-Ligocie wprowadziły się 42 osoby.
– Jesteśmy na etapie dopieszczenia pierwszego piętra i rozpoczęcia prac porządkowych po malarzach na II piętrze. Będziemy do końca tego tygodnia gotowi z całością. Wtedy tak naprawdę możemy zasiedlać pokoje. Pod jednym warunkiem, bo ciągle czekamy na wyposażenie kuchni – mówi Józef Najder, koordynator prac.
Po otwarciu pierwszego domu studenckiego szybko okazało się, że sprzęt AGD okazał się niewystarczający, ale na szczęście szybko na prośby odpowiedzieli mieszkańcy i podarowali uchodźcom większe lodówki.
„Pralki w poprzednim budynku, w Zaścianku, włączone są właściwie od rana do późnego wieczora” Dlatego każda ilość sprzętu jest tu mile widziana, bo prędzej czy później trzeba go będzie wymieniać. Na szczęście pomagają m.in. mieszkańcy dzielnicy. To magazyn, gdzie Ukraińcy mogą dostać to, czego potrzebują.
– Każdy co przyjeżdża, to przyjeżdża z autem zapchanym po brzegi. Wszystko przywożą – zabawki, ręczniki, koce. Wszystko, co kto ma. Jak ktoś daje, to my to przyjmujemy. To naprawdę jest potrzebne. To nie jest tak, że damy jedną pościel, bo potrzebna jest na zmianę. Trzeba patrzeć na to, jak na normalne gospodarstwo domowe – mówi Anna Kolonko, pracowniczka UM Katowice.
ZOBACZ MATERIAŁ SILESIA FLESZ
Na razie nie brakuje darów, ale przy tak dużej liczbie mieszkańców, bo łącznie ma tu mieszkać około 400 osób, produkty znikają bardzo szybko. W Katowicach na razie nie brakuje miejsc noclegowych, ale miasto chce, żeby uchodźcy mieli jak najlepsze warunki.
– Staramy się przygotowywać kolejne miejsca, bo musimy też pamiętać o tym, że część tych osób znajduje się w takich miejscach zbiorowego noclegu w OSP czy w ośrodku sportowym Kolejarz. Dla takich osób staramy się szukać nowych lokali – mówi Michał Mendala, UM Katowice.
Do końca tego tygodnia obydwa akademiki w Ligocie będą miały już komplet mieszkańców. W Katowicach do tej pory zorganizowano noclegi dla ok. 1300 osób, a szacuje się, że około 600 przyjęli sami mieszkańcy.
Autor: Łukasz Kądziołka