Zabójca dziennikarza wciąż poszukiwany. Prokuratura ma różne scenariusze
Prokuratura próbuje dotrzeć do męża kobiety, która była świadkiem zabójstwa dziennikarza w Parku Śląskim.
-
29-letni dziennikarz siedział jako pasażer w samochodzie ze swoją znajomą. Do samochodu podszedł mężczyzna, otworzył drzwi i zadał dziennikarzowi kilkanaście ciosów nożem
-
Prokuratura bierze pod uwagę różne scenariusze, również wątek miłosny
-
Zniknięcie męża kobiety, która była świadkiem zdarzenia, potęguje przypuszczenie, że to on może być sprawcą tego przestępstwa
Prokuratura Rejonowa w Chorzowie otrzymała wyniki sekcji zwłok dziennikarza, króry w nocy z soboty na niedzielę został zamordowany w pobliżu stadionu GKS Katowice. Zabójca zadał mężczyźnie 50 ciosów nożem kuchennym. Uszkodził mu wiele narządów wewnętrznych i naczyń krwionośnych. 29- latek nie miał szans na przeżycie.
Cały czas trwa badanie dużej ilości dowodów w tym postępowaniu, są przesłuchiwani kolejni świadkowie. To są osoby z coraz szerszych kręgów, które w naszej ocenie mogą mieć informacje istotne dla sprawy. Jeżeli chodzi o męża kobiety, która była z zamordowanym mężczyzną w samochodzie, ten człowiek jest poszukiwany. Jedna z wersji śledczych zakładanych w tym postępowaniu przyjmuje, że może być to sprawca przestępstwa – mówi prok. Cezary Golik, prokuratura rejonowa w Chorzowie.
Na razie nie wiadomo, co było motywem zabójstwa. Prokuratura bierze pod uwagę różne scenariusze, również wątek miłosny. Jak tłumaczą śledczy, cytowani przez RMF24.pl, „Zniknięcie męża potęguje przypuszczenie, że to on może być sprawcą tego przestępstwa”.
Przełomu w sprawie jak dotąd nie ma, jednak prokuratura podjęła decyzję o powołaniu biegłego, który zbada wątpliwy, ale istotny aspekt w sprawie. O szczegółach, dla dobra śledztwa, prokurator nie mówi. Jednak opinia dodatkowego biegłego może mieć kluczowe znaczenie w postępowaniu.
– Zabójstwo Pawła K. jest jedną z najbardziej brutalnych spraw, nad którą pracowałem w historii. Z rozmów z policjantami, którzy pracują nad tym postępowaniem wynika, że to była zbrodnia w ogromnym afekcie. Nie mają wątpliwości, że zabójca działał pod wpływem ogromnych emocji. Bo nikt normalny nie zadaje pokrzywdzonemu pięćdziesięciu ciosów nożem. Więc wątek dotyczący napadu rabunkowego w ogóle tu odpada. Wątek dotyczący wynajęcia zabójcy, gdyż żaden zabójca na zlecenie nie zadaje ofierze pięćdziesięciu ciosów nożem. Więc w tym musiał być ogromny ładunek emocji, ogromny ładunek nienawiści adresowany do pokrzywdzonego. I z tego co wiem, to główny wątek śledztwa toczy się wokół kobiety, która towarzyszyła Pawłowi w chwili zabójstwa no i jej męża – mówi Marcin Pietraszewski, dziennikarz śledczy Gazety Wyborczej.
Męża kobiety wciąż nie udało się przesłuchać. Jak wynika z rejestru logowań telefonu komórkowego, ostatnia jego lokalizacja wskazuje na miejscowość nieopodal granicy polsko – niemieckiej. Analiza logowań wskazuje również na to, że feralnego wieczoru mąż kobiety miał za nią jeździć, a na miejscu zbrodni również zarejestrowano aktywnność jego telefonu.
ZOBACZ MATERIAŁ SILESIA FLESZ
Przypominamy, do zdarzenia doszło po północy w nocy z soboty na niedzielę. 29-letni dziennikarz siedział jako pasażer w samochodzie ze swoją znajomą. Do samochodu podszedł mężczyzna, otworzył drzwi i zadał dziennikarzowi kilkanaście ciosów nożem. Kobieta zawiozła ofiarę do szpitala.
– Zdarzenie było bardzo dynamiczne. Ta osoba znajdowała się pod wpływem bardzo dużego stresu, odjechała pojazdem, zabierając rannego mężczyznę. Udała się w kierunku najbliższej znanej jej placówki służby zdrowia na terenie Katowic. Tam też dojechała. Na miejsce zostały skierowane służby ratownicze: karetka pogotowia, policja. Tam miała miejsce akcja reanimacyjna i tam, niestety, doszło do zgonu – mówi Cezary Golik, prokurator rejonowy w Chorzowie.
Jak udało nam się ustalić moment zabójstwa zarejestrowała kamera, która znajduje się na budynku klubowym GKS-u Katowice. Na nagraniu widać, jak mężczyzna skrada się od strony zarośli w stronę atakuje dziennikarza. Niestety, sprawca ma zakrytą twarz, a jego wizerunek jest niewyraźny ponieważ był środek nocy, a miejsce, w którym doszło do zabójstwa nie było oświetlone.
Autor: Fatima Orlińska, TVS