REKLAMA
Kategorie

Śląskie: Eliminacje do światowych zawodów samolotów papierowych [WIDEO]

Te samoloty nie muszą obawiać się odwołanych rejsów, bo kontrolerzy ruchu nie są im potrzebni. Liczy się tylko odpowiednia technika wyrzutu i prawidłowo stworzona konstrukcja. A do tego potrzeba… wyłącznie kartki A4. Wszyscy chętni mogli spróbować swoich sił w krajowych eliminacjach Red Bull Paper Wings, czyli światowych zawodach samolotów papierowych.

 

 

-Nie słyszałem, że są takie zawody, nawet nie wiedziałem, że dzisiaj coś takiego tutaj się odbywa. Przechodzimy przez korytarz, a tutaj ludzie rzucają samolotami, które lecą po 30 metrów nawet niektóre. Dowiedzieliśmy się, że można spróbować złożyć taki samolot. Każdy potrafi jakiś samolot złożyć, więc spróbowaliśmy. Jednym poszło lepiej, drugim gorzej – mówi Artur, student Uniwersytetu Śląskiego.

Poszło mi dosyć słabo, powiem szczerze. Konstrukcja mnie trochę zawiodła, wyszło tam chyba ponad dwie sekundy jeśli chodzi o konkurencję czasową. No w każdym razie bawiłem się super i mam nadzieję, że za rok to powtórzymy – mówi Arek, student Uniwersytetu Śląskiego.

Ale nie o świetną zabawę wyłącznie chodzi, choć faktycznie organizatorzy zawodów papierowych samolotów przyznają, że to główny cel. Uczestnicy zawodów startują w kategorii na długość oraz czas.

-Jest to charakter mocno, jakby dyscyplina niemalże sportowa i są zawodnicy, którzy jeżdżą z przystanku na przystanek tylko po to, żeby pobijać swoje rekordy. Więc jest grupa, która naprawdę mocno ze sobą rywalizuje, ale też każdy może spróbować i każdy może przyjść i rzucić. Bo tak naprawdę w tej prostocie zbudowania samolotu, kryje się coś niezwykłego – mówi Jakub Łazarz, organizator zawodów.

Papierowe samoloty muszą być wykonane na miejscu i skonstruowane wyłącznie poprzez zagięcia kartki. Arkusz nie może mieć gramatury większej niż 100 gram, a każdemu uczestnikowi przysługują dwie próby wyrzutu.

-W teorii jest to bardzo proste, natomiast w praktyce, żeby osiągać dobre rezultaty to trzeba się naprawdę postarać. Rekord światowy dotychczas w rzucie takim samolotem to jest ponad 60 metrów, więc naprawdę ogromna odległość. Mamy rekord Polski to jest ponad 50 metrów, wczoraj w Rzeszowie jeden z uczestników  rzucił ponad 30 metrów. I jak tak się nad tym głębiej zastanowimy, no to trzeba się napracować, żeby mówić o takich wynikach – mówi Maciej Kiwak, prowadzący imprezę.

Nie bez znaczenia jest również miejsce wypuszczania samolotów. Dla osiągania dobrych wyników potrzebne jest pomieszczenie bez wiatru, wentylacji i klimatyzacji. Z każdego przystanku kwalifikacji wybiera się po jednym uczestniku z każdej kategorii, którzy wezmą udział w krajowym finale. Tam wyłoniony zostanie zwycięzca i kandydat do mistrzostw świata.

ZOBACZ MATERIAŁ SILESIA FLESZ

 

Fatima Orlińska

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button