Maszyna z Kopalni Ignacy wreszcie ruszyła pełną parą. Po prawie 22 latach starań o to, żeby ta część kopalni mogła służyć turystom można powiedzieć – udało się. Dzięki temu Rybnik zyskał kolejną atrakcję turystyczną na mapie Zabytków Techniki.
-Głównym eksponatem naszej wystawy będzie ciągle działająca maszyna wyciągowa o napędzie parowym, która przez byłych pracowników została zrewitalizowana i oddana w dobre ręce kopalni tak, aby można było organizować przedstawienia, prezentacje i pokazy pracy maszyny parowej – mówi Marek Gołosz, dyrektor Zabytkowej Kopalni Ignacy.
Teraz para napędza tłoki. Jak przekonują ci, którzy do tego doprowadzili – to model wyjątkowy.
-W tej chwili jesteśmy przy maszynie, która była wybudowana 1920, ale mamy najstarszą maszynę parową z 1900 roku, a ostatni dzień pracy tych maszyn był 10 września 2008 roku, czyli tej maszyny powiedzmy z 2000 roku, ta pracowała dłużej, bo ona jeszcze służyła do likwidacji tej kopalni- mówi Alojz Szwachuła, Stowarzyszenie Zabytkowej Kopalni Ignacy.
Rybnik już od 2006 roku starał się zrewitalizować obiekt. Dopiero kiedy stało się jego jedynym właścicielem udało się ruszyć z pracami. Wcześniej ziemia należała do Skarbu Państwa, maszyny do Kompanii Węglowej, a same budynki do Urzędu Miasta. Również dzięki środkom europejskim, ale i pieniądzom z budżetu miasta udało się przywrócić budynek do funkcji zabytkowej kopalni.
-Myślę, że jest to taka perełka na szlaku turystyki industrialnej, ogólnopolskim, nawet europejskim. Takie mamy aspiracje i chcemy pokazywać ten cud techniki. Maszyna ma 102 lata i w pewnym sensie symfonia przemysłowa, mogę powiedzieć, ruch tych tłoków słyszalny i niesłyszalny powoduje, że jest tutaj magiczny klimat, magiczna atmosfera i też jest potężna dawka wiedzy o tym, czym był przemysł, jak się zmieniał -mówi Piotr Kuczera, prezydent Rybnika.
W Szybie Kościuszko, w którym znajduje się maszyna parowa, jest jeszcze jedna atrakcja dla zwiedzających. Mogą oni skorzystać z wystawy multimedialnej, która przedstawia historię rybnickiego górnictwa. Pierwsi zwiedzający mogą oglądać maszynę parową na Hoymie już od 4 czerwca.
ZOBACZ MATERIAŁ SILESIA FLESZ
Monika Taranczewska
