O 20:45 rozpocznie się mecz w ramach Ligi Narodów pomiędzy Holandią, a Polską. Biało-czerwoni przystępują do tego meczu po dotkliwej porażce z Belgią 6:1.
Podczas piątkowej konferencji prasowej selekcjoner kadry Czesław Michniewicz i Jan Bednarek odpowiadali na pytania dziennikarzy. Selekcjoner skomentował, dlaczego powołał blisko 40 piłkarzy na zgrupowanie.
– Nie zmienia się nic w naszym postępowaniu. Selekcja nadal trwa, więc zagrają ci, którzy docelowo mieli wystąpić. Naszym celem w Lidze Narodów jest utrzymanie, ale również odpowiedni dobór zawodników pod kątem mistrzostw świata. Widzę, że niektórzy nie są w stanie tego zaakceptować, a my to musimy zrobić. Kiedy mamy dać szansę nowym chłopakom, jeśli nie teraz? Musimy sprawdzić różne warianty. Do mundialu pozostało niecałe pół roku, a to w piłce wieczność. Nie wiemy, co stanie się za pięć miesięcy. Może ktoś nie będzie grał w klubie, a może ktoś złapie kontuzję… Gdybym nie ogrywał piłkarzy w takiej sytuacji, na kadrę przyjechaliby zawodnicy nieznający jej realiów. Wszyscy muszą się poznać i wyczuć. Nie wiadomo, co stanie się z Pawłem Dawidowiczem, Jakubem Moderem czy Bartkiem Salamonem. Oni mogą wrócić albo nie, a ja muszę mieć alternatywę. Oczywiście, nic nie odbędzie się też kosztem wyniku, bo zawsze chcemy wygrywać – powiedział podczas konferencji prasowej selekcjoner Czesław Michniewicz.
W trakcie konferencji padły również pytania o porażkę z Belgią.
– Na pewno było to dla nas ciężkie spotkanie, nie ma co się oszukiwać. Nie zagraliśmy tak, jakbyśmy chcieli. Myślę, że każdy z nas po meczu spojrzał w lustro, odpowiedział sobie sam na to pytanie, czy zrobił wszystko, żeby osiągnąć pozytywny rezultat. Mam nadzieję, że każdy z nas był szczery. Nie było to dobre spotkanie, było to złe spotkanie, jest dużo do naprawy. Nie ma czasu na to, by analizować to, co było złe. Tego meczu drugi raz nie zagramy. Najważniejsze jest to, żebyśmy skupili się na tym, co będzie jutro (konferencja odbyła się w piątek – przyp. red.), żebyśmy z dobrym nastawieniem podeszli do tego spotkania. Z nastawieniem takim, żeby samym sobie udowodnić, że potrafimy grać i potrafimy rywalizować – powiedział Jan Bednarek.
Początek meczu w Rotterdamie o 20:45.