Dąbrowa Górnicza: Znika bazar z Gołonogu [WIDEO]
Z Gołonogu w Dąbrowie Górniczej zniknie tradcyjny targ. Rada miasta, na wniosek prezydenta, przyjęła uchwałę o likwidacji niedzielnego bazaru, a ostatnim dniem, w którym sprzedawcy rozłożą swoje stoiska będzie 10 lipca. Jak mówią sami handlarze, o wszystkim dowiedzieli się po fakcie. Nie kryją rozczarowania.
-No jak można zamknąć takie targowisko, które istnieje 15 lat? Nawet nas nikt nie powiadomił wcześniej. Dostaliśmy informację tylko z mediów społecznoścowych, że chcą zamknąć targ. Ale ja podejrzewam, bo tu jest bez przerwy walka, o to kto nami będzie rządził – mówi Stanisław Merta, handlarz.
-Nam nie wolno być, komu to służy? Nie rozumiemy tylko dlaczego nam właścicielom, gdzie nie mamy sprzedawców, nie wolno handlować w niedzielę. Tym bardziej, że jesteśmy tu 30 lat, ja mam dwa lata do emerytury. I co teraz? – mówi Danuta Latos, sprzedawczyni.
-Od samego początku jestem w każdą niedzielę, a teraz niestety nie będę mogła być. A tej jednej zarobię więcej niż w ciągu dwóch tygodni – mówi Grażyna, sprzedawczyni.
Handel przy ulicy Tysiąclecia wciąż będzie możliwy, jednak tylko od poniedziałku do soboty. Ale to właśnie sporna niedziela jest tym dniem, kiedy klientów jest najwięcej. Ci przyjeżdżają z całego województwa. Urzędnicy swoją decyzję o zakazie sprzedaży w niedzielę uzasadniają opinią mieszkańców, dla których ma być on uciążliwy.
-Ną decyzję miały wpływ liczne skargi, które bardzo często czy to do straży miejskiej czy do urzędu wpływały po niedzielnym targowisku, które mówiąc wprost, było uciążliwe dla mieszkańców sąsiadujących z tym targowiskiem. Zajęte chodniki, rozjeżdżane zieleńce, głównie przez pojazdy klientów, którzy przyjeżdżali na to targowisko, bardzo często było podnoszone też to, że klatki schodowe w pobliskich blokach były traktowane jak toalety i mieszkańcy mieli po prostu tego dość – mówi Bartosz Matylewicz, Urząd Miejski w Dąbrowie Górniczej.
Kiedy rozmawialiśmy z kilkoma mieszkańcami osiedla tuż przy placu targowym, żaden z nich nie twierdził, że niedzielny handel jest uciążliwy. Faktycznie wskazują na walające się śmieci, które mogą przeszkadzać, jednak handlarze zapewniają, że to sytuacja do rozwiązania. Klienci bazaru nie popierają decyzji o likwidacji „handlowych niedziel”.
-Nie przeszkadza, wręcz przeciwnie, powinien tutaj zostać. Bo on jest nam tutaj wszystkim potrzebny, taniej można kupić cokolwiek, ludzie się zjeżdżają z całego województwa i ja uważam, że to jest likwidacja ryneczku w niedzielę – mówi Bożena, mieszkanka osiedla.
-Może być uciążliwe dla mieszkańców, ale uważam, że nie ma sytuacji, z której nie można znaleźć rozwiązania. Wystarczy chyba jakoś odpowiednio zarządzić tym targowiskiem czy chociażby je ogrodzić – mówi Aleksandra Król, mieszkanka osiedla.
-Jako mieszkanka, która mieszka za kościołem, nie uważam, że targowisko jest uciążliwe. Chociaż poznałam też zdanie osób, które mieszkają od strony drugiej targowiska, gdzie rzeczywiście gdzieś tam te śmieci latają w sezonie, rzeczywiście jest brudno na tamtym rejonie. Ale tylko dlatego, że nie ma tutaj ogrodzenia – mówi Katarzyna Jędrzejczyk, mieszkanka osiedla.
Handlarze walczą o swoje miejsca pracy – dla wielu to jedyne źródło dochodu. Sprzedawcy dostali od miasta propozycję przeprowadzki na targowisko w dzielnicy Reden, jednak ich zdaniem, tam dla nich niema miejsca. Teraz sami zbierają opinie mieszkańców.
-My umieszczając sondę w Internecie zdobyliśmy ponad tysiąc głosów, gdzie na tę chwilą przypuszczam jest ich dużo więcej. Osób z targowiska, które stacjonarnie nam się podpisały i zamieszkują pobliskie bloki, też podpisało się nam ponad tysiąc osób. Jednak większość zdecydowanie chce, żeby to funkcjonowało – mówi Olga Soból, sprzedawczyni.
O wsparcie handlarze poprosili prawnika, który w ich imieniu miał pomóc w porozumieniu się z urzędem i wypracowanie kompromisu.
-Ponieważ Rada Miasta podjęła uchwałę o zmianie prawa lokalnego, takim pierwszym naszym postulatem byłoby podjęcie kolejnej uchwały. Pan prezydent jako wnioskodawca zwrócił się do rady miasta o zakazanie handlu, zresztą co ciekawe tylko i wyłącznie, na tym jednym targowisku, w niedzielę. Tam jest oczywiście wiele aspektów, natomiast oczekiwalibyśmy tego, że zostanie podjęta uchwała. Uchwała, która pozwala na handel w niedzielę – mówi Zbigniew Dworak, radca prawny.
Przedstawiciel prawny kupców wnosił też o spotkanie z prezydentem i to odbędzie się w przyszłym tygodniu. Oficjalnie zakaz handlu w niedzielę ma obowiązywać od 17 lipca.
Fatima Orlińska