reklama
BiznesDomSilesia Flesz najnowsze informacje

Brak rezerw węgla. Pilne wezwanie premiera

W sejmie dochodzi do ostrych dyskusji, kto jest odpowiedzialny za braki rezerw węgla w Polsce. Czarny scenariusz, że może zabraknąć opału na zimę jest coraz bardziej realny. 

 

reklama

Oburzona opozycja i internauci 

„Brakuje węgla, bo Europa wprowadziła embargo na węgiel rosyjski. Brakuje ekogroszku, brakuje pelletu, Powołaliśmy specjalny zespół, żeby kupować węgiel, żeby kupować pellet, po to, żeby właśnie był dostępny dla ludzi w cenie przystępniejszej. Drożej i tak, niż ten, który był 2-3 lata temu. Bo dzisiaj cena węgla szaleje” – wypowiedź premiera z wystąpienia w Rypinie.

Powiązane artykuły

W Internecie także burza, wywołana ostatnim wpisem premiera na Twitterze. Szef rządu zaapelował za pomocą mediów społecznościowych o docieplenie domów przed zimą. Wywołało to obawy internautów.

reklama

Natychmiastowe działanie premiera 

Reakcja premiera Mateusza Morawieckiego była niemal błyskawiczna. Na wniosek resortu klimatu, szef rządu wezwał do pilnego zakupu węgla – PGE Energię oraz Węglokoks. Spółki Skarbu Państwa mają zakupić surowiec do końca sierpnia. Ostatecznie ma zostać sprowadzony do końca października. Łącznie mowa o 4,5 mln ton węgla, które mają zostać przeznaczone dla indywidualnych odbiorców gospodarstw domowych. Zakupy te mają być sfinansowane z Funduszu Przeciwdziałania COVID-19.

Obie spółki przystąpiły już do realizacji zalecenia. 

„Oprócz swojej podstawowej działalności gospodarczej, zaczęliśmy więc działania związane z importem węgla” – poinformowali przedstawiciele katowickiej spółki Węglokoks. 

Przypomnijmy, że obecnie cena węgla jest regulowana i cena za tonę tego surowca nie może przekroczyć 966 zł brutto. Rząd do tej kwoty dopłaci nie więcej niż 750 zł. 

Jednak jeżeli przedsiębiorca zakupi węgiel w dużo wyższej cenie niż finalna rekompensata rządu, takie rozwiązanie jest dla niego nieopłacalne. Jak się okazuje, problem wcale nie został rozwiązany. 

 

Skarżyńska

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button